Jak przewiduje Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO), chociaż fala upałów w Europie osiąga swój szczyt we wtorek, do jej końca jeszcze daleko. Eksperci ostrzegli również, że powinniśmy przyzwyczaić się do tak wysokich temperatur.
Wtorek okazał się rekordowo upalny w wielu krajach Europy. W Wielkiej Brytanii po raz pierwszy w historii zanotowano temperaturę ponad 40 stopni Celsjusza. Niezwykle gorąco jest też we Francji, w Belgii i w Niemczech, gdzie również mogą paść rekordy.
"Kiedy to się skończy?"
Zgodnie z przewidywaniami WMO, fala upałów w Europie osiągnie swój szczyt we wtorek, ale temperatury mogą pozostać powyżej normy do połowy przyszłego tygodnia.
- Patrzymy w przyszłość, zadając sobie pytanie: "kiedy to się skończy?" - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej Robert Stefanski z departamentu Usług Klimatycznych WMO. - Niestety, patrząc na wszystkie modele, dostarczone przez naszych partnerów na poziomie krajowym i regionalnym, prawdopodobnie nie wcześniej niż w połowie przyszłego tygodnia.
Gorąco pochłonie więcej ofiar
Podczas konferencji głos zabrał również sekretarz generalny WMO Petteri Taalas, który ostrzegł, że z powodu zmian klimatycznych takie fale upałów będą występowały coraz częściej.
- W przyszłości takie fale upałów będą normą, a my zobaczymy jeszcze silniejsze ekstrema - powiedział. - Wprowadziliśmy do atmosfery tyle dwutlenku węgla, że negatywny trend będzie ciągnął się przez kolejne dekady.
Taalas podkreślił również, że spodziewa się jeszcze większej liczby zgonów wśród osób starszych i chorych z powodu trwającej fali upałów, będącej poważnym wyzwaniem dla służb zdrowia. Zagrożenie stanowią także szalejące pożary, które będą miały wpływ na produkcję rolniczą i dostępność żywności na świecie.
- Mam nadzieję, że tego typu wydarzenia zaalarmują rządy wielu krajów, a w krajach demokratycznych będą miały przełożenie na wyniki wyborów - wskazał Taalas.
Źródło: WMO, Reuters