Łowcy huraganów wlecieli w oko potężnego huraganu Ignacio, który w weekend znajdował się na wschód od Hawajów.
Ignacio w sobotę został zaklasyfikowany jako huragan kategorii 4. Wiatr osiągał prędkość, która dochodziła do 240 km/h. Był jednym z trzech silnych ośrodków niskiego ciśnienia, które w tym czasie szalały na Pacyfiku.
Efekt stadionu
Nagranie stworzone przez amerykańską grupę o nazwie Hurricane Hunters (pol. Łowcy Huraganów) pokazuje tak zwany efekt stadionu. Fenomen ten obserwuje się w przypadku silnych cyklonów. "Efekt stadionu" polega na stopniowym rozszerzaniu się oka cyklonu ku górze. Obserwator znajdujący się ponad centrum huraganu widzi formę, która przypomina stadion.
Oko cyklonu tropikalnego, czyli jego centralny obszar, charakteryzuje się bardzo słabym wiatrem lub wręcz jego zanikiem, a także brakiem opadów. Występuje tam za to podwyższona temperatura i bardzo niskie ciśnienie - poniżej 960 hpa. Niebo jest tam prawie bezchmurne.
Dopiero dookoła tego obszaru rozbudowują się potężne chmury kłębiaste. Otaczają oko zwartymi strefami. To właśnie w nich występują gwałtowne burze i ulewy.
Huragan Ignacio słabnie
Obecnie huragan Ignacio znajduje się na północ od Wysp Hawajskich. Meteorolodzy prognozują, że cyklon straci na swojej sile w ciągu najbliższych dwóch dni. Oczekuje się, że w czwartek wiatr osiągnie prędkość dochodzącą do 110 km/h. Prawdopodobnie huragan zostanie wtedy zdegradowany do burzy tropikalnej.
Autor: mab/map / Źródło: twitter.com, thegardenisland.com