We wtorek synoptycy przestrzegają, by parasole, które wobec prognozowanych opadów będą niezbędne, trzymać mocno. W całej Polsce silnie bowiem będzie wiało - miejscami w porywach prędkość wiatru może sięgać 100 km/h. Szalejąca od około doby wichura do tej pory zdążyła uszkodzić 25 budynków i odciąć dziesiątki gospodarstw od dostaw prądu.
Ostatni dzień marca będzie zdecydowanie wietrzny, przestrzegają meteorolodzy TVN Meteo. Nad ranem, przed godz. 7.00 najsilniej wiało w górach (około 90 km/h) oraz w Łodzi i w Gdańsku (około 50 km/h). - W ciągu dnia powieje nawet do 90 i 100 km/h na krańcach Polski zachodniej - zapowiadała Agnieszka Cegielska, prezenterka TVN Meteo.
Najpierw Mike, potem Niklas
- Silny wiatr minionej doby związany był z niżem Mike, który powędrował już nad Finlandię - wyjaśnia synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. - Jednak od zachodu zmierza w stronę Polski kolejne zagrożenie, w postaci niewielkiego ale bardzo aktywnego i niebezpiecznego niżu Niklas. Jego centrum w ciągu 12 godzin przemieści się znad Morza Północnego przez Danię w stronę Bałtyku zachodniego i polskiego Pomorza Zachodniego - precyzuje synoptyk.
- Po chwilowym uspokojeniu się wiatru Polska dostanie się ponownie w godzinach popołudniowych w silny strumień powietrza polarnego. Do wieczora na Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, na Śląsku i w Małopolsce porywy wiatru zachodniego osiągać mają 70-90 km/h, a na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku w pojedynczych porywach - do 100 km/h. W górach wiatr będzie wiał z prędkością powyżej 100 km/h, do nawet 160 km/h - prognozuje meteorolog.
Jeszcze "chwilę" powieje
Unton-Pyziołek przestrzega, że silny wiatr nie odpuści także nocą z wtorku na środę. - Centrum niżu znajdzie się w rejonie Zatoki Gdańskiej, a strefa silnego wiatru obejmie nie tylko zachód i południe kraju, ale również wybrzeże, centrum oraz południowy-wschód i wschód. Poryw wiatru w nocy będą osiągać do 70-90 km/h., lokalnie do 100 km/h, zaś w górach - nawet powyżej 100 km/h - zapowiadała synoptyk TVN Meteo.
Jak dodaje Unton-Pyziołek, z kolei w środę najsilniejszy wiatr utrzyma się na wybrzeżu i wschodzie kraju (około 70-90 km/h).
Ponad 20 uszkodzonych budynków
Silny wiatr powoduje zniszczenia, o czym przekonały się służby. Anna Adamkiewicz z Rządowego Centrum Kryzysowego przyznaje, że wichura, jaka szalała w Polsce w nocy z poniedziałku na wtorek dała się we znaki. - Były utrudnienia związane z powalonymi konarami, nieprzejezdnymi drogami, reklamami, które gdzieś spadły - wyliczała. - Wstępne szacunki mówią, że około 25 budynków zostało uszkodzonych w całej Polsce - podała Adamkiewicz. Potwierdziła również, że zdarzyły się awarie energetyczne, "które na bieżąco są usuwane".
Najciężej Matka Natura doświadczyła mieszkańców województwa podkarpackiego, gdzie żywioł uszkodził najwięcej budynków, a około 100 odbiorców we wtorek 31 marca o godz. 6.40 nie miało prądu.
Ryzyko zagrożenia zdrowia i życia
- Wiatr o prędkości 80-100 km/h niszczy konstrukcje budowlane, zrywa dachy, linie napowietrzne, i nie tylko łamie gałęzie drzew, ale również wyrywa je z korzeniami. Po okresie zimowym drzewostan bywa osłabiony, wobec tego przebywanie na terenie ze starodrzewem (parki) niesie ryzyko zagrożenia zdrowia i życia - alarmuje meteorolog.
Autor: mb/rp / Źródło: TVN Meteo / TVN 24 / Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo