Wcześniej wyspa światła, teraz ciemna plama. Portoryko zgasło

W zeszłą środę w Portoryko uderzył huragan Maria z wiatrem o prędkości prawie 250 kilometrów na godzinę. Zdewastował wyspę, na której mieszka 3,4 miliona osób i zabił 18 osób. Praktycznie całe Portoryko odciął od prądu.

Widać to doskonale na zdjęciach satelitarnych zamieszczonych przez Narodową Administrację ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA). Zdjęcie wyżej przedstawia Portoryko z 24 lipca 2017 roku, a niżej - Portoryko z 24 września 2017 roku.

Górne zdjęcie pokazuje, gdzie znajdują się obszary miejskie. Szczególnie u wybrzeży obszar zurbanizowany jest bardzo rozwinięty. To zobrazowanie informuje nas o tym, że na północnym wschodzie wyspy jest najbardziej rozwinięta aglomeracja - stolica San Juan. Nic w tym dziwnego, że wybija się swoim blaskiem, gdyż jest to centrum turystyczne, kulturowe i gospodarcze. W San Juan zlokalizowany jest główny port.

Na kolejnym zdjęciu satelitarnym, wykonanym 24 września Portoryko zgasło po uderzeniu silnego Huraganu. Jedynie światła San Juan lekko się tlą. Porównanie tych zdjęć pokazuje skalę zniszczeń, jakie wyrządził silny wiatr i ulewny deszcz.

Poza brakiem dostępu do elektryczności, ogromnym problemem na Portoryko były powodzie i podtopienia, do których przyczynił się ulewny deszcz dręczący wyspę przez kilka dni.

W stolicy Portoryko, San Juan, doszło do masowych zalań i podtopień, a ludzie ukrywali się na wyższych kondygnacjach budynków w miarę, jak poziom wód się podnosił.

Narodowa Służba Pogodowa podała, że Maria to najsilniejszy huragan nad Portoryko od 1928 roku, kiedy huragan San Felipe Segundo zabił 300 osób.

W środę 27 września huragan Maria ma pierwszą kategorię w pięciostopniowej skali. Towarzyszy mu wiatr o prędkości 120 kilometrów na godzinę. Huragan znajduje się na wschód od Karoliny Północnej.

Autor: AP/aw / Źródło: NOAA, twitter.com, Reuters