W ciągu dnia w Raciborzu temperatura wyniosła 34 stopni Celsjusza. Nad morzem, w Łebie, termometry nie wskazały więcej niż 20 stopni. Wtorek ma być jeszcze bardziej upalny.
Poniedziałek był gorącym, a w większości kraju wręcz upalnym dniem. Już po godzinie 11 temperatura na południu przekraczała 30 stopni Celsjusza.
W ciągu całego dnia najgoręcej było około godziny 15.30 w Raciborzu. Tam odnotowano aż 34 stopnie Celsjusza. Co ciekawe, dzięki wpływowi pochmurnego frontu atmosferycznego oraz bryzie morskiej, nad morzem (w Łebie czy Koszalinie) temperatura nie przekraczała 20 st. C. Amplituda temperatury w kraju wynosiła więc około 15 st. C.
O 16.30 na termometrach wciąż można było zobaczyć 33 st. C- w Raciborzu, Opolu, Sulejowie, Terespolu, Sandomierzu, Zamościu oraz w Tarnowie. Ponad 30 stopni wynosiła temperatura w południowo-wschodniej połowie Polski. Najchłodniejsze okazały się Elbląg i Łeba.
Około 17.30 temperatura w niektórych miejscach dalej wynosiła 33 stopnie - w Raciborzu, Tarnowie oraz w Kielcach. Południowo-wschodnia połowa Polski wciąż znajdowała się pod wpływem temperatury przekraczającej 30 st. C. Nad morzem notowano zaś 20 st. C (Łeba oraz Ustka).
Wieczór wciąż upalny
Pod wieczór w Raciborzu wciąż notowano najwyższą temperaturę - 33 st. C o godzinie 18.30. W Małopolsce, na Śląsku, Podkarpaciu, Dolnym Śląsku oraz Mazowszu było powyżej 30 st. C. Najchłodniejsza okazała się Łeba. Tam odnotowano 19 st. C.
Do 19.30 najcieplejszym miastem pozostawał Racibórz - tam były 32 st. C. Ponownie rejony nadmorskie okazały się najchłodniejsze. W rejonie Zatoki Gdańskiej temperatura wyniosła 19 st. C. Powyżej 30 st. C. wciąż było na Opolszczyźnie, Ziemi Łódzkiej, w Małopolsce, na Górnym Śląsku i w części Dolnego, na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Ziemi Świętokrzyskiej.
Na wtorek dla Podkarpacia i Małopolski prognozuje się nawet 36 st. C.
Autor: sj,ao/tw / Źródło: tvnmeteo.pl/wetteronline
Źródło zdjęcia głównego: PAP