Na północy Kalifornii zniszczeniu uległo kilka domów, a kilka tysięcy ludzi zostało zmuszonych do ewakuacji w wyniku rozprzestrzeniania się pożaru w hrabstwie Shasta. Strażacy walczą też z płomieniami w hrabstwie Tulare w środkowej części stanu, gdzie w ogniu stanęło kilka drzew w Parku Narodowym Sekwoi.
Pożar Windy Fire w hrabstwie Tulre w środkowej części amerykańskiego stanu Kalifornia strawił do tej pory obszar o powierzchni prawie 23 tysięcy hektarów, jest opanowany w zaledwie pięciu procentach - podały lokalne media. W Parku Narodowym Sekwoi dotkniętych płomieniami zostało kilka gigantycznych drzew.
Wskutek pożaru Windy Fire zniszczeniu uległy do tej pory dwa budynki, a ponad 1700 domów jest zagrożonych.
Tamtejsza straż pożarna opublikowała dramatyczne nagranie pokazujące przejazd przez drogę w Parku Narodowym Sekwoi i płonącą tam roślinność.
Na północy Kalifornii spłonęło kilka domów
W czwartek wydano nakaz ewakuacji dla mieszkańców północnej Kalifornii, mieszkających w pobliżu pożaru Fawn Fire. Ten pożar w hrabstwie Shasta zniszczył jak na razie ponad 2,7 tys. hektarów terenów.
Zmuszonych do opuszczenia swoich domów zostało co najmniej cztery tysiące ludzi. Do czwartku spłonęło co najmniej 25 budynków, w tym kilka domów.
Agencja Cal Fire (California Department of Forestry and Fire Protection) poinformowała, że do piątku pożar był opanowany w 10 procentach. Kobieta podejrzewana o podpalenie została aresztowana.
Źródło: Reuters, ENEX, cbs.local.com, abc30.com, tvnmeteo.pl