Włosi od ponad tygodnia zmagają się z uciążliwymi upałami. Z powodu bardzo wysokich temperatur zmarło w środę dziecko. W wielu regionach kraju obowiązuje najwyższy, czerwony alert pogodowy.
Dokuczliwe upały przyniósł na Półwysep Apeniński afrykański antycyklon o imieniu Scipio. Według meteorologów, nie odpuści do piątku.
Włoskie plaże oblagane są nie przez turystów, a miejscowych. Obłożenie jest niezwykłe jak na czerwiec zważywszy, że Włosi biorą urlopy dopiero w sierpniu. Kto może ucieka nad morze, pozostali radzą sobie pijąc dużo wody i unikając ekspozycji na słońce.
Alerty pogodowe
Według biuletynów ostrzegawczych, wysyłanych przez włoskie Ministerstwo Zdrowia, w Rzymie z powodu upałów obowiązuje najwyższy, czerwony alert pogodowy, który oznacza niebezpieczeństwo dla nie tylko osób starszych, przewlekle chorych i dzieci, ale także dla zdrowych mieszkańców miasta. Maksymalna przewidywana temperatura na środę i czwartek to 34 st. C, a na piątek 33 st. C.
Słońce niebezpieczne nawet na północy
Trzeci stopień zagrożenia obowiązuje też w miejscowości Rieti (region Lacjum), gdzie według meteorologów jeszcze przez kilka dni słupki rtęci nie spadną poniżej 34 st. C.
Z kolei w czwartek Ministerstwo Zdrowia ma ogłosić drugi stopień zagrożenia pogodowego dla miejscowości Latina (region Lacjum w środkowych Włoszech), Brescia (region Lombardia na północy Włoch), Perugia (region Umbria na południu kraju) i Reggio Calabria (region Kalabria, południe Włoch).
Upały także w Polsce
Przestrzegamy przed falą upałów także w naszym kraju. Mimo, że widok za oknem jeszcze tego nie wskazuje, już za dwa dni będziemy cieszyć się ciepłą i słoneczną pogodą. Według najnowszych danych synoptycznych, o fali gorąca możemy mówić od piątku, kiedy na Podkarpaciu słupki rtęci wskażą 29 st. C.
Potem z każdym dniem będzie coraz cieplej. Na sobotę synoptycy zapowiadają maksymalną temperaturę na poziomie 33 st. C, a w na niedzielę, 1 lipca, nawet 34 st. C.
Autor: mm/mj / Źródło: ENEX, TVN Meteo