Jedna osoba zginęła w wyniku intensywnych opadów deszczu, które od kilku dni utrzymują się nad południową i zachodnią częścią Hiszpanii. W ciągu ostatniej doby były miejsca, gdzie spadło ponad 100 litrów wody na metr kwadratowy.
Największe opady zanotowano w gminie Cartaya w andaluzyjskiej prowincji Huelva, gdzie spadło ponad 121 litrów wody na metr kwadratowy, a także w rejonie miasta Zafra we wspólnocie autonomicznej Estremadury. W tej ostatniej opady sięgały 100 l/mkw.
Służby obrony cywilnej regionu Estremadury podały w piątek, że w rezultacie bardzo intensywnego deszczu doszło do poważnej kolizji drogowej, w której zginął 32-letni mężczyzna. W komunikacie sprecyzowano, że wskutek ulewy auto poszkodowanego zjechało na przeciwny pas ruchu i czołowo zderzyło się z ciężarówką.
Hiszpania. Skutki groźnych ulew
W położonym także w rejonie Estremadury mieście Almendralejo strażakom udało się uratować przed utonięciem pracownicę kiosku, która została uwięziona przez wezbrane fale powodzi.
Do służb stale docierają prośby o pomoc w związku z powodzią, m.in. w rejonie miasta Merida, gdzie strażacy ewakuowali około 140 dzieci z podtopionej szkoły. W piątek we wspólnocie autonomicznej Estremadury do szkół nie poszło ponad 3000 uczniów. W całym regionie, gdzie strażacy wzywani byli na ratunek tysiące razy, zatopionych zostało przez powódź kilkadziesiąt samochodów.
W piątek rano rząd innej doświadczonej przez żywioł wspólnoty autonomicznej Hiszpanii - Andaluzji - także informował o licznych interwencjach strażaków. Przyznał, że wskutek powodzi nieprzejezdnych jest kilkanaście dróg krajowych. Ogłosił wypłatę odszkodowań dla osób, których domy uległy podtopieniom, a także dla rolników, których uprawy znalazły się pod wodą.
Źródło: PAP