Prawie setka zwierząt gospodarskich, które znalazły schronienie w przytulisku w Ćwiklicach, może zostać ewakuowana. Intensywne opady doprowadziły do tego, że woda podchodzi już pod zagrody.
W przytulisku dla zwierząt prowadzonym przez fundację Przystań Ocalenie w Ćwiklicach znajduje się ponad sto zwierząt. Większości zagraża obecnie podchodząca pod zagrody woda. To skutek intensywnych opadów, które doprowadziły do licznych zalań na terenie województwa śląskiego.
Zwierzętom grozi ewakuacja. Niektóre z nich są starsze i takie przeniesienie może odbić się na ich zdrowiu.
"To jest ich ostatnia przystań, to jest ich dom"
- Jeśli namoknie nam ściółka, która jest w boksach, będziemy musieli te zwierzęta stąd usunąć. Te zwierzęta muszą siąść, położyć się - opowiadał Dominik Sawa, opiekun zwierząt. - Niektóre z nich to osobniki starsze, którym dokucza reumatyzm. To są podobne problemy, co u starszych ludzi - dodał.
Konie, bydło, kozy i owce - to właśnie zwierzęta gospodarskie, które znajdują się w przytulisku. Większość trafiła tu po tym, jak uratowano je przed pójściem na rzeź. Niektóre z nich mają za sobą niezwykłe historie - jedna z krów uciekła rzeźnikom, a następnie biegała po mieście, nim znalazła schronienie w Ćwiklicach. Wszystkie zwierzęta znajdują się tu dożywotnio.
- Jeśli tej wody będzie przybywać, to może się to źle skończyć dla ich zdrowia - stwierdził Sawa. - To jest ich przystań, to jest ich ostatnia przystań - dodał.
Zwierzęta na pokładzie
Przytulisko wzniesiono na podmokłych gruntach, które zalewane są przy każdym większym deszczu. Obecnie woda wdziera się do stajni i pomieszczeń gospodarczych, a bezradne zwierzęta narażone są na olbrzymi stres. Na materiałach z miejsca zdarzenia widać, że mają problem ze znalezieniem suchego miejsca, a padok dla koni jest niemal całkiem zalany.
Właściciel nie ukrywa, że jedynym rozwiązaniem jest rozbudowa systemów systemów melioracyjnych na terenie gospodarstwa lub budowa specjalnych studni chłonnych - na to jednak brakuje środków.
Obejrzyj wywiad z opiekunem zwierząt:
Autor: sj/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24