Trzej alpiniści, Amerykanin i dwóch Austriaków, zostali uznani za zmarłych, gdy w regionie ich wspinaczki w parku narodowym Banff na zachodzie Kanady zeszła lawina.
Należący do światowej czołówki Amerykanin Jess Roskelley oraz Austriacy David Lama i Hansjoerg Auer zaginęli podczas próby wspinaczki po wschodniej ścianie szczytu Howse Peak w kanadyjskich Górach Skalistych. W środę poinformowano, że nie skontaktowali się z organizatorem wyprawy w wyznaczonym terminie.
Trudny cel wspinaczki
Agencja rządowa zarządzająca kanadyjskimi parkami narodowymi, obrany przez mężczyzn cel wspinaczki określiła jako "odległy i wyjątkowo trudny" oraz "wymagający zaawansowanych umiejętności alpinistycznych".
Przekazała też, że krótko po niezgłoszeniu się wspinaczy w regionie ich zaginięcia przeprowadzono loty zwiadowcze, podczas których zaobserwowano ślady licznych lawin, które tam przeszły, oraz fragmenty sprzętu wspinaczkowego.
Uczestnik tych lotów Steve Holeczi na konferencji prasowej ocenił, że lawina, która najprawdopodobniej doprowadziła do śmierci wspinaczy, była tak potężna, że byłaby w stanie zmieść z powierzchni ziemi niewielki budynek.
Pogoda nie dopisuje
Władze poinformowały, że akcję poszukiwawczą wstrzymano ze względu na utrzymujące się zagrożenie lawinowe. Jak pisze BBC, złe warunki pogodowe prognozowane na najbliższe dni najprawdopodobniej wydłużą okres oczekiwania.
Władze parków złożyły kondolencje rodzinom alpinistów.
Howse Peak to szczyt o wysokości 3295 metrów nad poziomem morza.
Roskelley zdobył Mount Everest w 2003 roku wówczas jako najmłodszy Amerykanin.
"Światowa elita"
Brandon Pullan, redaktor naczelny kanadyjskiego, wspinaczkowego magazynu "Gripped", nazwał trio "trzema ze światowej elity alpinistów".
- Wszyscy trzej mieli ten wspólny cel wchodzenia i wspinania się na najwyższe duże góry w bardzo czysty, alpejski sposób - powiedział Pullan. - Roskelley był wszechstronnym, amerykańskim alpinistą, który miał wizję robienia wielkich wspinaczek - dodał Pullan. - Hansjorg Auer miał trochę inny charakter. Patrzył na Himalaje i wspinał się na nie samemu. Miał własną wizję wspinania się. A David Lama, on był prawdopodobnie jednym z najbardziej technicznie zaawansowanych alpinistów na świecie. Za to, co robił, można by nazwać go największą gwiazdą na świecie - dodał.
Autor: dd/ja / Źródło: PAP, Reuters, CNN, CBC News
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com