Jak przekazała Państwowa Straż Pożarna, we wtorek od północy do godziny 6 rano odnotowano ponad 150 interwencji związanych ze skutkami zimowej pogody. W ponad 81 tysiącach gospodarstw domowych nie było prądu. W ciągu dnia awarie stopniowo były usuwane.
Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przez cały poniedziałek ostrzegali przed intensywnymi opadami śniegu. Najsilniej padało w województwie podkarpackim. IMGW informowało, że na wschodzie Polski opady nie ustąpią w ciągu nocy z poniedziałku na wtorek. Miejscami prognozowano opady rzędu 15 centymetrów. Dodatkowo wiatr powodował zamiecie i zawieje śnieżne.
Taka pogoda spowodowana jest niżem nazwanym przez meteorologów Lars. To on przynosi intensywne opady śniegu w południowo-wschodniej oraz wschodniej części Polski.
Najdłużej intensywne opady miały dawać się we znaki mieszkańcom Podkarpacia. Widzialność była znacznie ograniczona. Z powodu silniejszych porywów wiatru, które na północnym wschodzie osiągały nawet 65 kilometrów na godzinę, istniało ryzyko zawiei i zamieci śnieżnych. Dodatkowym niebezpieczeństwem były oblodzenia.
Niebezpieczne godziny
Jak podało we wtorek rano Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, w poniedziałek Państwowa Straż Pożarna odnotowała 675 interwencji. Najwięcej w województwach: podkarpackim - 341, lubelskim - 114 i podlaskim - 83 - poinformował we wtorek rano na Twitterze Grzegorz Świszcz, wiceszef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Jak dodał, według stanu na godz. 6.00, bez prądu pozostaje około 81,6 tys. odbiorców (woj. podlaskie - 64,3 tys., podkarpackie - 16,9 tys. i świętokrzyskie - 360).
Sytuacja pogodowa - 25.01 PSP odnotowała 675 interwencji. Najwięcej w woj: podkarpackim - 341, lubelskim - 114 i podlaskim - 83. Według stanu na godz. 6.00, bez prądu pozostaje około 81,6 tys. odbiorców (woj. podlaskie - 64,3 tys., podkarpackie - 16,9 tys. i świętokrzyskie - 360)
— Grzegorz Świszcz (@GSwiszcz) January 26, 2021
Jak dodał rzecznik komendanta głównego PSP mł. bryg. Krzysztof Batorski, interwencje strażaków były związane z intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Działania strażaków polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi i drzew ze szlaków komunikacyjnych.
- Dziś od północy do szóstej rano odnotowaliśmy 158 takich zdarzeń. Najwięcej w województwach: podlaskim - 60, lubelskim - 55 i podkarpackim - 30 - powiedział Batorski. Zaznaczył, że nie odnotowano osób rannych.
Opady rzędu 25 centymetrów na Podlasiu
Jak poinformował IMGW, w ciągu ostatniej doby w Białymstoku spało 25 cm śniegu, rano pokrywa sięgała tam 35 cm. W Suwałkach pojawiły się opady rzędu 19 cm śniegu - pokrywa osiągnęła 26 cm.
31 tysięcy odbiorców jest wciąż w Podlaskiem bez prądu w związku z awariami, do których doszło na skutek opadów śniegu - podała we wtorek wieczorem spółka PGE Dystrybucja SA. Energetycy dodali, że w ciągu dnia udało się przywrócić prąd u 32. tys. odbiorców. Awarie są cały czas systematycznie usuwane.
Prądu wciąż nie ma jeszcze w 25 gminach w Rejonie Energetycznym Białystok Teren i w 17 w Rejonie Energetycznym Bielsk Podlaski. "Awarie dotyczą połamanych słupów, zerwanych przewodów, czy drzew i gałęzi na liniach energetycznych. Z uwagi na panujące warunki na drogach, ekipy mają znacznie utrudniony dojazd do miejsc awarii. Bywa tak, że część linii należy obejść, aby zlokalizować miejsce awarii, bo śnieg nie pozwala na przejazd autem. Pracy nie ułatwia też ciągle padający mokry śnieg" - podała we wtorek wieczorem w komunikacie PGE Dystrybucja.
Trudne warunki utrzymują się na drogach w regionie. Problemy są po południu, na przykład na drodze krajowej nr 19 na odcinek Bielsk Podlaski-Siemiatycze. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że ciężarówki nie mogą podjechać pod wzniesienie, co spowodowało zablokowanie pasa w stronę Siemiatycz. Utrudnienia mogą potrwać około dwóch godzin.
Podobne problemy mają ciężarówki na trasie z Suwałk do polsko-litewskiej granicy w Budzisku. Tam utrudnienia mogą potrwać około trzech godzin. Policja poinformowała o kolizji dwóch tirów w Lipniaku na tej trasie.
Śliskie drogi w Lubelskiem
Wszystkie drogi w woj. lubelskim są przejezdne, ale w wielu miejscach śliskie - informowali rano drogowcy. Najtrudniejsza sytuacja była w południowo-wschodniej części regionu. - Wszystkie drogi krajowe są przejezdne, nawierzchnie w większości są czarne i mokre, na drodze krajowej nr 2 lokalnie może występować jeszcze błoto pośniegowe - mówił rzecznik prasowy lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i autostrad Łukasz Minkiewicz.
Również wszystkie drogi wojewódzkie były przejezdne, ale na wielu z nich mógł występować zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe.
Jak poinformował dyżurny zimowego utrzymania dróg w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Lublinie, najtrudniejsza sytuacja była w południowo-wschodniej części województwa - w okolicach Tomaszowa Lubelskiego, Chełma, Zamościa, Hrubieszowa. Tam w wielu miejscach występował śnieg na jezdni, koleiny w śniegu, a nawet zaspy wchodzące na jezdnię, powodujące przewężenia trasy.
Śnieg w woj. podkarpackim
W poniedziałek późnym wieczorem w Rzeszowie zawalił się dach hali magazynowej sklepu motoryzacyjnego. Przyczyną zdarzenia był napór ciężkiego śniegu. Nikt nie ucierpiał.
Więcej o zdarzeniu przeczytasz TUTAJ.
Autor: kw,anw / Źródło: PAP, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: tvn24