"To zemsta natury". Wybrzeże Morza Martwego się zapada

Leje krasowe na wybrzeżu Morza Martwego
Leje krasowe na wybrzeżu Morza Martwego
Źródło: Twitter.com
Na brzegu Morza Martwego znajdują się ponad trzy tysiące lejów krasowych, które ukształtowały się na skutek wysychania wody. Naukowcy ostrzegają, że zapadliska stanowią poważne zagrożenie dla życia ludzi.

- To zemsta natury - powiedział Gidon Bromberg, dyrektor organizacji ekologów EcoPeace. - Te leje krasowe są bezpośrednim skutkiem nieodpowiedniego zarządzania zasobami wodnymi w regionie - dodaje.

Pierwszy lej krasowy został zaobserwowany nad izraelskim Morzem Martwym w 1980 roku. Do roku 1990 utworzyło się ich 40. Obecnie nie ma dnia, aby nie tworzył się kolejny.

Sól rozpuszczana na brzegu

W zeszłym tygodniu część drogi została zamknięta po tym, jak fragment jezdni zapadł się na głębokość 5 cm. Według ekologa jedynym sposobem na poprawę sytuacji jest stabilizacja wód w Morzu Martwym.

Morze zasilane jest głównie wodą z rzeki Jordan. Obecnie do zbiornika wpływa 5 proc. tego, co wpadało w przeszłości. Według badacza, jeśli uda się przywrócić 30 proc. historycznego przepływu, to jest szansa na poprawę sytuacji.

- Jeśli nic nie zrobimy, to kwestią czasu będzie, aż ktoś zginie - powiedział Bromberg.

Autor: mab/map / Źródło: abcnews.go.com

Czytaj także: