Wyniki badań są bardzo niepokojące. Prawdopodobne jest, że do 2030 roku najbardziej znany statek na świecie zniknie z powierzchni naszej planety. Choć Titanica zatopiła ogromna góra lodowa, do rozkładu statku przyczynia się coś o wiele mniejszego.
Jak wynika z badań prowadzonych przez dr Henriettę Mann z Uniwersytet Dalhousie w kanadyjskim Halifax, okazuje się, że statek zjadają bakterie ekstremofilne o nazwie Halomonas titanicae. Żywią się one żelazem i stalą statku, pozostawiając formacje z rdzy, podobne do sopli lodu, zbudowane z żelaza i symbiotycznych mikroorganizmów, w tym grzybów i bakterii.
- Zwykle myślimy, że wraki są zamrożone w czasie, a w rzeczywistości różne rodzaje złożonych ekosystemów się nimi żywią, nawet na dnie wielkiego, ciemnego oceanu - powiedział Dan Conlin z Morskiego Muzeum Atlantyku w Halifax.
Może się rozpaść
Formacje z rdzy, które pozostają z wraków statków są bardzo delikatne i z dużą łatwością zmieniają się w proch.
- Myślę, że Titanicowi zostało może 15 albo 20 lat - mówiła w 2011 roku Mann. - Nie wydaje mi się, by miał więcej czasu - dodała.
Według Mann coraz bardziej postępujący rozkład jest normalnym zjawiskiem i naturalnym procesem recyklingu i oddania żelaza z powrotem naturze, jednak są to nadal złe wieści dla słynnego wraku Titanica.
- W końcu zostanie z niego tylko plama rdzy - powiedziała Mann.
Naukowcy mają nadzieję, że bakterie Halomonas titanicae w przyszłości będzie można wykorzystać w przemyśle morskim do rozkładu starych statków handlowych, okrętów wojennych i platform wiertniczych, które uprzednio trzeba będzie oczyścić z toksyn i produktów ropopochodnych.
Zobacz archiwalne zdjęcia statku:
Autor: zupi/aw / Źródło: weather.com