Na Atlantyku trwa sezon na huragany. - W tym roku spodziewamy się więcej silniejszych i dłuższych burz niż przeciętnie - twierdzi doktor Gerry Bell z Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA). Według zaktualizowanej prognozy do końca listopada może czekać nas nawet do sześciu poważnych huraganów.
Trwający od początku czerwca sezon huraganów na Atlantyku był bardzo aktywny - twierdzą specjaliści z Narodowej Służby Oceanicznej i Meteorologicznej (NOAA). Ich zdaniem świadczy o tym fakt wystąpienia w tym okresie aż dziewięciu nazwanych burz.
Zdaniem NOAA, zwykle w rejonie Atlantyku do pierwszych dni sierpnia tworzą się tylko dwie burze, które otrzymują nazwy, a do 4 października - dziewięć. Przeciętnie każdy sezon potrafi wygenerować do 12 nazwanych burz, w tym sześć huraganów, z których trzy stają się poważnymi - czyli zostaną zaliczone do kategorii trzeciej, czwartej bądź piątej w pięciostopniowej rosnącej skali Saffira-Simpsona.
Najaktywniejszy w historii NOAA?
- Jest to jedna z najbardziej aktywnych prognoz sezonowych, jakie NOAA sporządziła w swojej 22-letniej historii prognoz huraganowych - powiedział amerykański sekretarz ds. handlu Wilbur Ross. - Zachęcamy wszystkich Amerykanów, aby zrobili to, co do nich należy, przygotowując się, zachowując czujność i będąc gotowym do działania w razie potrzeby - przestrzegał.
Uaktualniona prognoza NOAA opublikowana na początku sierpnia przewiduje od 19 do 25 nazwanych burz (w których wiatr osiąga średnią prędkość co najmniej 62 kilometrów na godzinę), z których od siedmiu do jedenastu stanie się huraganami (ze średnią prędkością wiatru co najmniej 120 km/h). Spośród nich od trzech do sześciu huraganów ma szansę stać się poważnymi huraganami, którym może towarzyszyć średnia prędkość wiatru co najmniej 178 km/h.
Niniejsza aktualizacja obejmuje cały sześciomiesięczny sezon huraganów, który kończy się 30 listopada i obejmuje dziewięć nazwanych dotychczas huraganów.
Więcej silniejszych i trwalszych burz
Kompleksową miarą ogólnej aktywności sezonu huraganowego jest wskaźnik skumulowanej energii cyklonów (ACE), który mierzy łączną intensywność i czas trwania wszystkich wymienionych burz w sezonie. W oparciu o prognozę ACE, w połączeniu z ponadprzeciętną liczbą huraganów i burz, prawdopodobieństwo wystąpienia sezonu huraganowego na Atlantyku powyżej normy wzrosło do 85 procent, z zaledwie dziesięcioprocentową szansą na sezon zbliżony do normy i pięcioprocentową na sezon poniżej normy.
- W tym roku spodziewamy się więcej silniejszych i dłuższych burz niż przeciętnie, a nasz przewidywany zakres wskaźnika ACE rozciąga się znacznie powyżej progu NOAA dla ekstremalnie aktywnego sezonu - powiedział doktor Gerry Bell, główny prognostyk w Centrum Przewidywania Klimatu przy NOAA.
Obecne warunki oceaniczne i atmosferyczne, które sprawiają, że sezon huraganowy jest "wyjątkowo aktywny", to wyższa od przeciętnej temperatura powierzchni morza w tropikalnym Oceanie Atlantyckim i Morzu Karaibskim, zmniejszony pionowy uskok wiatru, słabsze pasaty oraz wzmocnione oddziaływanie monsunu zachodnioafrykańskiego.
Oczekuje się, że warunki te utrzymają się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Głównym czynnikiem klimatycznym, stojącym za nimi, jest trwająca ciepła faza atlantyckiej oscylacji wielodekadowej, która pojawiła się ponownie w 1995 roku i od tego czasu sprzyja bardziej aktywnym sezonom huraganowym.
Prognoza aktywności
Prognoza sezonu huraganowego NOAA dotyczy ogólnej aktywności sezonowej, ale nie przewiduje dotarcia huraganów na ląd. Są one w dużej mierze określane przez krótkoterminowe wzorce pogodowe, które są możliwe do przewidzenia jedynie w ciągu około tygodnia od wystąpienia huraganu.
Oto skutki ostatniego huraganu, który dotarł do amerykańskiego lądu - Izajasza:
Autor: dd/aw / Źródło: NOAA
Źródło zdjęcia głównego: NOAA NWS