W Oceanarium Sea Life w Sydney na świat przyszła niemała gromada koników morskich. Zwierzęta z gatunku Hippocampus whitei są zagrożone wyginięciem, dlatego gdy młode podrosną, zostaną wypuszczone na wolność, by zasilić populacje żyjące u ujść australijskich rzek.
Oceanarium Sea Life w Sydney w połowie stycznia pochwaliło się nagraniem z narodzin małych koników morskich. Zwierzęta należą do gatunku Hippocampus whitei i są zagrożone wyginięciem.
Maluchy na świat przyszły 18 listopada, jednak dopiero teraz zdecydowano się rozpowszechnić nagranie.
Eksperci z Oceanarium stwierdzili, że każdy mały konik jest "mniejszy od ziarenka ryżu". W jednym miocie może urodzić się nawet 100 osobników.
13 centymetrów wielkości
Dorosłe koniki morskie tego gatunku osiągają wielkość 13 centymetrów. Mają wąską głowę i umiarkowanej wielkości wypustki nad oczami. Mogą mieć różną barwę ciała – od jasnych, złamanych bieli, aż po ciemny brąz lub niemal czerń. Zdarzają się też żółte osobniki.
W naturze zamieszkują płytkie, zarośnięte obszary przybrzeżne. Ich siedliskami są trawy morskie, gąbki, ostoje wodorostów i koralowce.
Koniki morskie H. whitei to gatunek jajożyworodny. Samica przenosi jaja do worka lęgowego samca, gdzie dochodzi do zapłodnienia. Po trzech tygodniach ciąży rodzą się młode.
Utrata siedlisk
Największym niebezpieczeństwem dla Hippocampus whitei jest utrata siedlisk. Gatunek ten zamieszkuje obszary ujść niektórych rzek w Australii, przepływających w okolicach największych miast. Ich siedliska są zwykle narażone na zanieczyszczenia, gromadzenie osadów i niszczenie z powodu cumowania łodzi.
Dlatego by ocalić gatunek w naturze, młode urodzone w oceanarium w kwietniu lub maju zostaną wypuszczone na wolność.
Autor: kw / Źródło: Reuters