Szwecja ugięła się pod mocnym atakiem zimy. Narodowe biuro meteorologiczne (SMHI) wydało ostrzeżenie pogodowe ze względu na trudne warunki atmosferyczne. Obfite opady śniegu i przenikliwy wiatr dają się Szwedom we znaki od samego rana.
Najgorsza sytuacja panuje w regionie Kalmar i w okolicy bałtyckiej wyspy Olandia. Meteorolodzy wprowadzili tam ostrzeżenie pogodowe drugiego stopnia. Oznacza to, że warunki pogodowe mogą narazić mieszkańców Szwecji na niebezpieczeństwo, powodować szkody materialne lub zakłócać usługi publiczne.
Auta zsuwają się z dróg
Intensywnie śnieży od wtorkowego rana. Auta stojące na parkingach nie nadają się do użycia, bo są całkowite pokryte śniegiem. Przygotowanie ich do jazdy zajmuje około pół godziny. Po odśnieżeniu nie ma jednak pewności, że uda się wyjechać z parkingu. Gigantyczne zaspy blokują ulice, skwery i lokalne drogi, gdzie trudno dotrzeć nawet pługom.
Policja w Kalmarze poinformowała, że auta nie dają sobie rady na śliskiej nawierzchni i zsuwają się z dróg. Do poważnych wypadków na szczęście nie doszło.
Śnieg zalega też na torach, spowalniając lub uniemożliwiając ruch pociągów.
40 cm do wieczora
Szwedzcy meteorolodzy zapowiadają, że tylko we wtorek do wieczora ma spaść 40 cm białego puchu. Ostrzeżenie pogodowe pierwszego stopnia wydano dla Sztokholmu oraz prowincji Södermanland, Östergötland i Blekinge. Tam śnieg, ale mniej intensywny, przyjdzie późnym popołudniem. Ostrzeżenie pierwszego stopnia oznacza, że warunki atmosferyczne przyniosą zakłócenia komunikacyjne i mogą stanowić ryzyko dla bezpieczeństwa mieszkańców.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: ENEX, thelocal.se