Sztorm na Bałtyku. Zobacz, jak reporter TVN24 walczy z naporem silnego wiatru

Sztorm na Bałtyku
Relacja reportera TVN24 z Międzyzdrojów
Źródło: tvn24
Nad morzem wieje silny wiatr, a na Bałtyku panuje sztorm. To, jak niebezpieczna jest pogoda, pokazywał w relacji reporter TVN24 Sebastian Napieraj. - Uważajmy na siebie, lepiej nie wychodzić z domu - apelował.

Nad morzem panuje gwałtowna pogoda. W Sopocie zamknięte zostało molo, a w Gdańsku parki i cmentarze.

- Lepiej pozostać w domach i nie wychodzić na dwór. Mogą w powietrzu latać gałęzie, fragmenty obalonych przez wiatr drzew, zerwane kawałki blachy - mówił z Międzyzdrojów reporter TVN24, Sebastian Napieraj. W pasie nadmorskim sytuacja jest wyjątkowo niebezpieczna. Tam porywy wiatru sięgają do 95 kilometrów na godzinę. Jak mówią synoptycy, gwałtowna aura ma trwać do północy. - Uważajmy na siebie, lepiej nie wychodzić z domu - apelował reporter.

W związku z gwałtowną pogodą straż pożarna w całym kraju przeprowadziła kilka tysięcy interwencji.

OBOWIĄZUJĄ OSTRZEŻENIA IMGW

Na drodze krajowej numer trzy prowadzącej nad morze, na przykład do Szczecina, drzewo zablokowało ruch. - Wiatr zrywa linie energetyczne - mówił Napieraj. Dodał, że wiele tysięcy gospodarstw domowych jest pozbawionych prądu.

CZYTAJ WIĘCEJ O INTERWENCJACH PO WICHURACH

Relacja reportera TVN24 z Międzyzdrojów

Relacja reportera TVN24 z Międzyzdrojów

Prędkość wiatru o godzinie 15 (wetteronline.de)
Prędkość wiatru o godzinie 15 (wetteronline.de)
Źródło: wetteronline.de

Autor: anw/dd / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl

Czytaj także: