Jak podkreślił Przemysław Daca, szef Wód Polskich, w Polsce mamy obecnie klasyczne przedwiośnie, które sprawia, że śnieg powoli się topi. Ryzyko powodzi jest niewielkie, ale możliwe są lokalne podtopienia.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia na terenie województwa lubelskiego dla rzeki Bug.
W związku ze spływem wód roztopowych na Bugu po Krzyczew spodziewane są dalsze wzrosty poziomu wody w strefie stanów wysokich, przy przekroczonych stanach ostrzegawczych w Kryłowie, Strzyżowie i Dorohusku. Istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych w kolejnych profilach wodowskazowych.
Alarmy obowiązywać będą do godziny 10.30 w środę.
Ominą nas powodzie
Zdaniem prezesa Polskiego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysława Dacy, w tym roku nie zanosi się na powodzie, lokalnie mogą wystąpić podtopienia. - Wróciliśmy do normalności. Na przełomie roku mieliśmy klasyczną zimę, a teraz klasyczne przedwiośnie, czyli niskie temperatury w nocy, a wyższe w dzień. To powoduje, że śnieg topnieje powoli - tłumaczył Przemysław Daca. Wyjaśnił, że dzięki takiej sytuacji pogodowej można się spodziewać, że ominą nas powodzie. - Oczywiście przy tak wielkiej ilości śniegu w górach, na wschodzie i północnym wschodzie kraju wody będzie dużo. Na razie rozlewa się ona na terenach zalewowych, co niestety wiąże się z lokalnymi podtopieniami pól - mówił.
- Poradziliśmy sobie z zatorami na Wiśle, na zalewie Włocławskim, oraz na Odrze. Na razie monitorujemy sytuację na rzekach. Myślę, że na razie nie ma co się obawiać - ocenił Daca. Dodał, że mogą wystąpić drobne incydenty, podtopienia, szczególnie na terenach zalewowych. Wskazał, że na rzekach notuje się dużo, bo około 20 stanów ostrzegawczych, ale za to niewiele alarmowych.
We wtorek rano stan alarmowy przekroczony był na Jedlicy w woj. dolnośląskim, Czarnym Dunajcu w woj. małopolskim oraz na Pisie w woj. podlaskim.
Akcja lodołamaczy
Trudna sytuacja na Odrze wystąpiła w pierwszej połowie lutego. Wówczas zagrożenie stwarzała kra spływająca rzeką. 15 lutego do akcji wkroczyły polskie lodołamacze, a dwa dni później jednostki niemieckie. Łącznie pracowało 13 lodołamaczy, w tym siedem pod białoczerwona banderą. Większe zagrożenie spowodowane krą było na Wiśle. Przed Płockiem utworzyła się utworzyła się gruba pokrywa lodowa. Do kruszenia lodu skierowano łącznie kilkanaście lodołamaczy. Z informacji ministerstwa infrastruktury wynika, że Wody Polskie dysponują obecnie flotą 24 lodołamaczy, a w budowie są kolejne cztery maszyny. Obecnie wały przeciwpowodziowe monitoruje około 1000 osób.
Czym jest ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia?
Ostrzeżenie drugiego stopnia oznacza, że "stany wody (obserwowane lub prognozowane) układają się w strefie powyżej stanów ostrzegawczych, lecz poniżej stanów alarmowych".
Autor: anw/map / Źródło: IMGW, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock