Arktyka ogrzewa się niebezpiecznie szybko. Jeżeli wydaje się nam, że wydarzenia na dalekiej północy nie mają dla nas znaczenia, to jesteśmy w błędzie. - To, co się dzieje w Arktyce, nie pozostaje na jej terenie. Ma globalne reperkusje - ostrzega sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej.
W arktycznym mieście Longyearbyen na norweskim archipelagu Svalbard 25 lipca odnotowano nową rekordową temperaturę 21,7 stopnia Celsjusza. Dla porównania - średnia dla lipca wynosi 5,9 st. C.
Od stycznia do czerwca temperatura w arktycznej części Syberii była wyższa od średniej o ponad 5 stopni, a w czerwcu nawet o 10 stopni. W rosyjskim mieście Wierchojańsk w Jakucji w azjatyckiej części Rosji, nazywanym północnym biegunem zimna - jak informuje Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) - 20 czerwca odnotowano 38 stopni Celsjusza.
Za napływ tych gorących mas powietrza odpowiada specyficzny układ ciśnienia, jednak - jak podkreśla WMO - przedłużające się upały nie byłyby najprawdopodobniej możliwe bez działań człowieka wywołujących zmiany klimatu.
- Arktyka ogrzewa się ponad dwa razy szybciej niż średnia światowa, co ma wpływ na lokalne ekosystemy i ma globalne reperkusje. To, co się dzieje w Arktyce, nie pozostaje na jej terenie - mówił sekretarz generalny WMO Petteri Taalas.
Upał i pożary
Wraz z bardzo wysoką temperaturą zagrożeniem są również pożary. Na podstawie zdjęć satelitarnych WMO szacuje, że obszar pożarów trawiących Syberię wewnątrz i poza kołem podbiegunowym ma szerokość około 800 kilometrów. Najbardziej wysunięty na północ front pożaru znajduje się w odległości zaledwie ośmiu kilometrów od Oceanu Arktycznego.
Szacowane na lipiec całkowite emisje dwutlenku węgla pochodzące z pożarów - według WMO - pobiły rekord ustanowiony w 2019 roku i są najwyższe w 18-letnim rejestrze danych.
Skąd takie emisje?
Znajdujące się na Syberii torfowiska zajmują miliony hektarów. Przez tysiące lat powoli magazynowały w sobie węgiel, pochłaniając dwutlenek węgla z powietrza. Jednak z powodu rosnącej temperatury obszary te tracą coraz bardziej swoje zdolności do magazynowania węgla pochłoniętego w drodze fotosyntezy roślin. Wzrost temperatury powoduje także uwalnianie zgromadzonego wcześniej (w masie torfowej) węgla do atmosfery.
Syberia to ogromne, bezludne tereny, poprzetykane malowniczymi jeziorkami. Między nimi rozciągają się torfowiska - niedostępne dla ludzi tereny podmokłe. To obszary zaanektowane przez mchy, porosty, roślinność torfową czy niewielkie drzewa i zarośla. Płytko pod nimi zaczyna się wieczna zmarzlina. Do tej pory nie rozmarzała tak szybko. Globalne ocieplenie sprawia jednak, że te skute "wiecznym lodem" obszary zaczynają tajać. To zły znak dla tamtejszych torfowisk. Krucha równowaga pomiędzy temperaturą a ilością wody potrzebną tamtejszej faunie do życia jest naruszana.
- Torfowiska na odległej północy to największe 'zbiorniki' węgla glebowego na świecie. Dwutlenek węgla był przez nie akumulowany przez tysiące lat. Obecna zmiana klimatu spowodowana przez człowieka powoduje gwałtowny wzrost temperatury. Wraz z nim torfowiska bardziej obsychają i topnieje zmarzlina - zauważa prof. Bogdan Chojnicki z Katedry Ekologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Płoną torfowiska
Od tego już tylko niewielki krok, by zamiast pochłaniać dwutlenek węgla, emitowały go. A to - jak zauważa ekspert - zaczyna się już dziać, zwłaszcza gdy obeschnięte torfowiska płoną, co w ostatnich latach jest coraz częstsze. W ten sposób przyjazne "stabilizacji" klimatu torfowiska zaczynają emitować gazy szklarniowe i podwyższać globalną temperaturę.
Uderzenie gorąca z południa, które nadciągnęło w tym roku nad Syberię prof. Chojnicki porównuje z tym, które w ubiegłym roku dotarło nad Polskę. Najgorsze jest to, że nawet jeden bardzo ciepły sezon może w poważny sposób zaburzyć równowagę ekosystemów torfowiskowych, bo - jak zauważa naukowiec - organizmy, które tam żyją, są co prawda wytrzymałe, ale potrzebują czasu do przystosowania się.
- Wpadamy w błędne koło. Aby zadbać o torfowiska, musimy dbać o klimat. Nie ma innego sposobu, by torfowiska przetrwały. Nie można ich 'nawadniać', albo gasić w przypadku pożaru, bo obejmują olbrzymi obszar - wskazuje. Dlatego wraz z obeschnięciem torfowisk i wytopieniem się wiecznej zmarzliny klimat będzie ocieplać się prawdopodobnie jeszcze szybciej niż do tej pory - ostrzega badacz. Podkreśla, że torfowiska pochłaniają dwutlenek węgla bardzo powoli. Dlatego należy o nie dbać, zdając sobie sprawę, że jest to "inwestycja" na kolejne dekady.
Prof. Chojnicki mówi, że efekty zmian klimatu nie postępują identycznie w każdym rejonie. Rekordy ciepła padają w różnych latach w innych regionach - raz na Syberii, innym razem - w Europie. Nie zmienia to faktu, że globalna temperatura powietrza na Ziemi systematycznie rośnie.
This image from @CopernicusEU #Sentinel2 shows the fury of ongoing #wildfires in #Siberia (#Arctic Circle Lat: 66.8, Lng: 151.1) following prolonged heatwave which would have been “almost impossible” without #climatechangehttps://t.co/6iWWvwQpQ1
— World Meteorological Organization (@WMO) July 20, 2020
Via @annamaria_84 pic.twitter.com/6wDa9QiAeP
Negatywne przykłady
Media podawały informacje, z których wynikało, że władze niektórych rejonów Syberii cieszą się na wyższą temperaturę, gdyż dzięki temu możliwy będzie łatwiejszy dostęp do zasobów naturalnych skrytych pod wieczną zmarzliną.
- Żadne zalety płynące z globalnego ocieplenia nie zrównoważą negatywnych konsekwencji, per saldo stracimy - uważa naukowiec. Wskazuje również na to, że infrastruktura na Syberii w wielu miejscach oparta była o wieczną zmarzlinę. Teraz niektóre instalacje i domy mogą być zagrożone zniszczeniem.
- Upalne lata powodują olbrzymie zapotrzebowania na energię między innymi ze względu na masowe używanie klimatyzacji - w ostatnich latach mieliśmy do czynienia w Polsce z rekordowym zapotrzebowaniem na prąd. A to tylko jeden z bardzo negatywnych przykładów wpływu na nasze życie spowodowanych przez globalne zmiany klimatyczne - kończy.
Autor: aw / Źródło: WMO, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Unia Europejska/Copernicus Sentinel/EO Browser/Annamaria Luongo