- Po dość wilgotnym lecie i opadach śniegu zimą rezerwy wody są znacznie większe niż przed rokiem - ocenił ekohydrolog z Uniwersytetu Łódzkiego profesor Maciej Zalewski. Czy to uchroni nas przed suszą?
- W tym roku prawdopodobieństwo wystąpienia suszy jest zdecydowanie niższe niż przed rokiem. Już ubiegłoroczne lato było bardziej wilgotne niż poprzednie, tej zimy spadł śnieg, dzięki któremu rezerwa wody w glebie się znacznie odbudowała, ale poziom wód gruntowych jest stosunkowo niski, niższy niż jeszcze kilkanaście lat temu - powiedział Zalewski. - Jednak jeżeli przez trzy następne miesiące nie będzie opadów, to problem powróci. Ale i tak sytuacja nie powinna być tak krytyczna jak przed rokiem - dodał.
Susze skutkiem zmian klimatu
Pokrywa śnieżna, bardzo mała w poprzednich latach, odgrywa kluczową rolę przy odbudowie zasobów wód podziemnych.
- W zatrzymywaniu tej wody w glebie pomocne są między innymi drzewa. Zimą topniejąca woda ze śniegu wykorzystuje korzenie drzew jako przewody, dzięki którym dostaje się w głąb ziemi. Wody podziemne w coraz większym stopniu będą wykorzystywane do między innymi nawadniania pól, dlatego ich odbudowa jest tak ważna - podkreślił. Zalewski przypomniał, że skutki globalnych zmian klimatu odczuwalne są na poziomie regionalnym czy nawet lokalnym - powodują anomalie temperaturowe czy opadowe.
Jak wskazał, klimat i opady w Europie zależą w dużym stopniu od tego, jak woda krąży w Atlantyku. Jako przykład podał ciepły prąd z Zatoki Meksykańskiej, który podnosi temperaturę w Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech.
- Teraz ten prąd słabnie między innymi w wyniku bardzo intensywnego topnienia lodów na północy i zasilania wodami o niskim zasoleniu. Wpływ ten ocenia się na kilkanaście procent. To z kolei może powodować, że susze i opady nawalne będą występowały coraz częściej, a zimą (coraz częstszy będzie - przypis redakcji) napływ zimnego powietrza arktycznego - tłumaczył ekspert.
- Dla kreowania bezpiecznej przyszłości, procesy zmian klimatycznych nie powinny być nasilane, o co musimy wszyscy zadbać, na przykład poprzez korzystanie ze źródeł energii odnawialnej, docieplanie domów, zmianę samochodu na zasilany elektrycznie, a także redukcję ilości spożywanego mięsa, gdyż jego produkcja wiąże się z wycinaniem lasów, emisją metanu i dwutlenku węgla. Każde z tych działań przyczynia się do osiągnięcia pożądanej wizji przyszłości - podsumował Zalewski.
Autor: anw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock