Satelita IRIS zdołał zarejestrować duży koronalny wyrzut masy na Słońcu. Jak podkreślają naukowcy, obraz jest naprawdę wysokiej jakości, dlatego warto zobaczyć film, żeby "podziwiać w jaki sposób Słońce wyrzuca ze swojej powierzchni strumień plazmy z prędkością przekraczającą 2,4 mln km/h".
Koronalny wyrzut masy to olbrzymi obłok plazmy o wielkim natężeniu pola magnetycznego, który wyrzucany jest z korony Słońca w przestrzeń międzyplanetarną. 9 maja Słońce wyrzuciło taki obłok, a zdarzenie zarejestrował należący do NASA satelita IRIS (ang. Interface Region Imaging Spectrograph).
"Zespół bardzo podekscytowany"
Materiał zgromadzony przez IRIS został przesłany na Ziemię, a naukowcy chwalą jakość obrazu. To pierwszy zarejestrowany przez tego satelitę koronalny wyrzut. Zakończył się ogromnym sukcesem. Rozdzielczość zdjęć jest jak dotąd najlepszą spośród wszystkich otrzymanych.
Środowisko naukowców zachęca do obejrzenia filmu, żeby "podziwiać to, w jaki sposób Słońce wyrzuca ze swojej powierzchni strumienie plazmy z prędkością ponad 2,4 mln km/h".
- Skupiamy się na aktywnych regionach Słońca, aby móc zobaczyć flary lub koronalne wyrzuty masy - powiedział Bart De Pontieu, który jest członkiem zespołu IRIS. - Później już tylko czekamy z nadzieją, że uda nam się coś złapać. To pierwszy koronalny wybuch przekazany przez IRIS, więc zespół jest bardzo podekscytowany - dodał.
Liczy się doświadczenie i szczęście
IRIS jest satelitą, któremu nie umknie nic, co dzieje się w chromosferze (niskiej warstwie słonecznej atmosfery). Dostarcza naukowcom szereg wysokiej rozdzielczości obrazów. Niestety satelita nie jest w stanie w jednej chwili obserwować całej powierzchni Słońca, dlatego eksperci na bieżąco monitorują Słońce, by nakierować sensory satelity na odpowiednie fragmenty gwiazdy.
Zazwyczaj tego typu decyzje zapadają na dzień przed zaplanowaną obserwacją, więc tak dokładne zarejestrowanie koronalnego wyrzutu jest zarówno zasługą naukowców, jak i łutem szczęścia.
Autor: kt/mj / Źródło: phys.org