Do groźnego wypadku doszło w Taronga Zoo w Sydney. Młody słoń zaatakował swoją opiekunkę podczas treningu. Zanim karetka przewiozła kobietę do szpitala z poważnymi obrażeniami klatki piersiowej, ratownicy przez kilka minut pracowali nad przywróceniem jej akcji serca.
W piątek przed południem lokalnego czasu opiekunka Lucy Melo prowadziła z 2,5-letnim samcem rutynowy trening w zagrodzie, podczas którego zwierzę m.in. uczyło się myć. Nagle słoń przycisnął kobietę do słupa. Na pomoc rzucili się zaalarmowani krzykiem kobiety dwaj inni opiekunowie. Odciągnęli słonia i natychmiast wezwali karetkę.
Poważne obrażenia
U zaatakowanej opiekunki dosło do zatrzymania akcji serca. Dopiero po około pięciu minutach udzielania pomocy ratownikom udało sie przywrócić jego prawidłolowe czynności, a kobieta zaczęła samodzielnie oddychać. Została przewieziona do szpitala. - Ma poważne obrażenia klatki piersiowej - powiedział Andrew Wood, pełniący obowiązki inspektor Nowej Południowej Walii.
Znał ją od urodzenia
Kierownictwo ogrodu zoologicznego prowadzi dochodzenie, żeby wyjaśnić, dlaczego doszło do wypadku. - To zaskakujące, będziemy się bardzo uważnie przyglądać sytuacji, żeby zrozumieć, co mogło do tego doprowadzić - powiedział dyrektor zoo Cameron Kerr. Jak podają lokalne media, Lucy Melo pracowała ze słoniem od jego narodzin w zoo.
Autor: js/mj / Źródło: Reuters TV