Bociany, które nie odleciały do Afryki, zimę spędzą m.in. w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Pracownicy tego typu placówek mają mnóstwo pracy. Sezon bociani już mamy w pełni - mówił w rozmowie z reporterem TVN24 Radosław Fedaczyński z ORZC.
W sierpniu większość bocianów opuściła swoje gniazda i udała się do Afryki. Ptaki, które nie były w stanie odbyć tak długiej podróży i zostały w Polsce, trafiły lub - miejmy nadzieję - wkrótce trafią do specjalistycznych ośrodków, które pomogą im przetrwać mrozy.
Powitanie wiosny w szerszym gronie
Jedną z takich właśnie placówek jest Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu. Obecnie znajduje się tam już kilkadziesiąt bocianów, z czego 15 osobników to stałe nieloty (zwykle po najcięższych obrażeniach, kończących się amputacjami skrzydeł lub kończyn dolnych).
- Można powiedzieć, że sezon bociani jest u nas już w pełni. W tej chwili mamy 70 bocianów i czekamy na następne. Wiemy, że jeżeli ziemia pokryje się śniegiem, jeżeli mróz skuje ziemię, to kolejne bociany będą się u nas pojawiać. Mamy sygnały o około 30 przebywających w okolicy ptakach - powiedział Radosław Fedaczyński, który pracuje w ORZC.
Dodał przy tym, że cały czas rośnie zainteresowanie ośrodkiem. - Trafiają do nas ptaki z województwa małopolskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego, więc liczymy na to, że wiosnę powitamy ze 120 bocianami - wyjaśnił.
Tona pokarmu na miesiąc
Pracownicy ORZC w Przemyślu mają teraz pełne ręce roboty. Jednak kiedy nadejdzie zima i pojawią się mrozy, pracy będzie jeszcze więcej. Fedaczyński powiedział, że ważne jest to, by utrzymać odpowiednią temperaturę ptaków oraz by je regularnie karmić.
Kiedy słupki rtęci spadają mocno poniżej zera do prawidłowego funkcjonowania bociany potrzebują dziennie minimum 0,5 kg mięsa. To w przełożeniu na stado 70 bocianów daje około 35 kg pokarmu każdego dnia. Miesięcznie zwierzętom trzeba zapewnić ponad tonę pokarmu.
- Jeżeli temperatura spada poniżej minus 20 trzeba je (bociany - dop. red.) dogrzewać. Pokarm trzeba im dwa razy dziennie wysypywać, żeby nie zamarzł. Każdy dzień to kolejne wyzwanie i walka o przetrwanie tych ptaków - poinformował.
Zobaczyłeś bociana? Reaguj!
Fedaczyński podkreślił również fakt, że o tej porze roku zawsze należy być wyczulonym na bociany. - Jeżeli zauważyłeś bociana gdzieś na drodze, na polu, zawsze reaguj. Nawet rzucenie kawałka mięsa, wystawienie kubła z ciepłą wodą już zwiększa szanse tego ptaka na przeżycie. Bocian przywiązuje się do tego miejsca i mamy czas na reakcję. Gdzie reagujemy? Szukamy Urzędów Gmin, jednostek, które tam działają, np. jednostek wydziału ochrony środowiska, wydziału komunalnego i tam staramy się, żeby ten urzędnik pochylił się nad problemem - powiedział Fedaczyński.
Autor: kt/mk / Źródło: tvn24