Strażacy z Kalifornii opublikowali nagranie z przejazdu przez płomienie szalejące w okolicy miasta Vacaville. W pożarach zginęło co najmniej sześć osób.
Kalifornia zmaga się z ogromnymi pożarami. W piątek obszar zajęty przez ogień zwiększył się dwukrotnie i zmusił ponad 175 tysięcy ludzi do ewakuacji z domów.
W pożarach zginęło co najmniej sześć osób. Jedną z nich jest pilot śmigłowca, który zginął w katastrofie podczas gaszenia pożaru w hrabstwie Fresno. 43 osób zostało rannych. Ogień zniszczył ponad 500 domów i innych budynków.
560 pożarów
W ciągu ostatnich pięciu dni w regionie odnotowano ponad 560 pożarów. Większość dotyczy rejonu Zatoki San Francisco, a także okolic Palo Alto i Sacramento.
- Nadal nie mamy wystarczająco dużo strażaków, aby pokonać ogień tej wielkości - powiedział Daniel Potter, rzecznik Kalifornijskiego Departamentu Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej (CalFire). Jak dodał, płomienie tylko w okolicach Santa Cruz zmusiły 64 tysiące ludzi do ewakuacji, ponieważ wiele budynków mieszkalnych jest zlokalizowanych pośród drzew.
Ze wszystkimi pożarami walczy łącznie około tysiąca strażaków. Gaszenia ognia nie ułatwiają bardzo wysoka temperatura i silne porywy wiatru.
Spowodowane przez burze
Pożary pojawiły się w wyniku silnych wyładowań atmosferycznych. Stan został dotknięty najgorszymi od prawie dwóch dekad burzami, podczas których pojawiło się 11 tysięcy piorunów.
- Jeśli nie wierzysz w zmiany klimatyczne, przyjedź do Kalifornii - powiedział podczas przedwyborczej konwencji demokratów w czwartkowy wieczór gubernator Kalifornii Gavin Newsom na przedwyborczej konwencji Partii Demokratycznej.
Autor: kw/aw / Źródło: Reuters