Jeszcze nie ma połowy lipca, a już w tym miesiącu był i wielki upał i zimne dni. Teraz czas na bardziej umiarkowaną pogodę i temperaturę typową dla naszego klimatu o tej porze roku.
O lipcową normę, zwłaszcza przez kilka najbliższych dni, zadba wyż z zachodu Europy. To on będzie do nas kierować ciepłe (ale nie gorące) powietrze (patrz mapa). Ta zachodnia łagodna cyrkulacja ma też niestety swoje wady: jedną z nich są fronty atmosferyczne. Będą one teraz u nas gościem częstym i dlatego można spodziewać się przelotnych opadów deszczu. Nie będzie ich bardzo dużo, ale jednak na "lampę" nie ma co liczyć.
W tej sytuacji w najbliższych dniach na północy będzie około 20 stopni (chyba ciut za mało jak na wakacje), a na południu 24-26.
Pod koniec tygodnia na dwa dni zrobi się gorąco - na południu oraz w centrum może być ponad 30 stopni. Natomiast później czekają nas duże wahania temperatury - np. 22 lipca na południu będzie aż 28 stopni, a z kolei 24 lipca nad morzem zaledwie 15 stopni. Gorąco i zimno.
Większe ocieplenie w całej Polsce i prawdopodobnie nowa fala upałów zjawią się u nas pod koniec miesiąca i wtedy znów prawie wszędzie - tak samo jak było na początku lipca - może być ponad 30 stopni.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo