Eta jest już depresją tropikalną, ale nadal towarzyszą jej ulewne deszcze. Żywioł spowodował mnóstwo strat w krajach Ameryki Środkowej. Zginęło ponad 70 osób, a wiele uważa się z zaginione. Tysiące jest ewakuowanych, a to jeszcze nie koniec gwałtownej pogody.
Towarzyszące Ecie ulewne deszcze doprowadziły do powstania w Ameryce Środkowej katastrofalnych powodzi, lawin błotnych i osuwisk. Ulice zamieniły się w rwące potoki, a miejscami zawaliły się mosty.
Jak podaje Agencja Reutera, całkowity bilans ofiar gwałtownej pogody w tym regionie to co najmniej 70 osób. W samej północnej Gwatemali życie straciło 50 osób.
- Jeszcze rano mieliśmy cztery ofiary, a obecny bilans przekroczył już 50 ofiar śmiertelnych - podał w czwartek Alejandro Giammatte, prezydent tego kraju. Lawiny błotne, które przysypały co najmniej 25 domów, grzebiąc ludzi żywcem, dały o sobie znać przede wszystkim w departamencie północnym (Norteno) i w departamencie północno-wschodnim (Huehuetenango) - poinformował prezydent. Na tamtym obszarze odnotowano dziesiątki ofiar. Infrastruktura drogowa jest poważnie zrujnowana.
Bardzo zniszczone jest również miasteczko San Cristobal Verapaz, gdzie lawiny błotne mogły przyczynić się do śmierci wielu ludzi. Blisko 75 osób uważa się za zaginione - pisze Reuters powołując się na agencję rządową ds. walki z klęskami żywiołowymi Conred.
Zniszczenia w Hondurasie, Nikaragui i Kostaryce
Powodzie, lokalne podtopienia i lawiny błotne dotknęły wiele miejscowości w Hondurasie. Ewakuowano tam ponad pięć tysięcy osób z najbardziej zagrożonych obszarów, zmarło osiem. Urzędnicy podali, że zniszczonych zostało tam 20 mostów.
- Nie opuścimy tego obszaru, dopóki nie uratujemy ostatniej osoby - powiedział Juan Orlando Hernandez, prezydent Hondurasu. Dodał, że działania ratunkowe prowadzone przez policję, żołnierzy i strażaków będą kontynuowane.
Eta dotarła w czwartek w pobliże miasta Bilwi w Nikaragui. Infrastruktura portowa w tym mieście, przez które przechodzi znaczna część krajowego zaopatrzenia w podstawowe produkty, została zniszczona - podał szef tamtejszej administracji morskiej Virgilio Silva.
Wysokie fale i wzburzone morze utrudniały udzielenie pomocy mieszkańcom miejscowości nadmorskich, do których można dotrzeć tylko od strony morza - podała francuska agencja prasowa AFP. W regionie tym mieszkają Indianie z plemienia Miskito, ludność o korzeniach afrykańskich i metysi. Blisko 20 tys. osób zostało wcześniej prewencyjnie ewakuowanych z najbardziej zagrożonych miejscowości, jeszcze nim huragan rozszalał się na dobre.
Silne ulewy dotknęły też Kostarykę, gdzie doszło do licznych powodzi - poinformowała w czwartek tamtejsza Komisja Krajowa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (CNE). Do schronisk ewakuowano blisko 1361 osób. Jest wiele wsi całkowicie odciętych od świata - podała komisja w swym komunikacie.
W Panamie, przez terytorium której przechodzą od czwartku ulewne deszcze, ewakuowano blisko 300 rodzin z zagrożonych obszarów. Z kolei w Salwadorze obowiązuje stan pogotowia alarmowego. W ocenie władz blisko 26 dróg jest nieprzejezdnych. Ewakuowano 1190 osób.
Dalsze prognozy
Oczekuje się, że przed opuszczeniem regionu Eta może przynieść opady deszczu o sumie od 380 do 760 litrów deszczu na metr kwadratowy w Hondurasie, Gwatemali, Belize i Nikaragui. NHC podało, że na niektórych obszarach może spaść ponad 1000 l/mkw. wody.
Według prognoz powodzie mogą wystąpić również na Jamajce, w południowo-wschodnim Meksyku, południowym Haiti, na Kajmanach i w zachodniej Kubie.
Autor: anw/dd / Źródło: Reuters, PAP, NHC/NOAA