Północna część Peru cały czas jest nękana przez powodzie. Grunt jest niestabilny, co sprawiło, że w ciągu ułamków sekund w jednej z miejscowości zawaliły się dwa budynki.
Budowle zapadły się w piątek 10 lutego w miejscowości Lambayeque, około 1000 km na północ od Limy.
Wchłonęły wodę z podłoża
Na nagraniu widać moment, w którym konstrukcje, znajdujące się na niestabilnym gruncie, nie wytrzymały i w jednej chwili się zawaliły. Były to budynki zbudowane z niewypalanej, a jedynie suszonej na słońcu cegły. Przez to łatwiej chłonęły wilgoć z podłoża, przez co konstrukcje stały się niestabilne, a w efekcie - się zawaliły.
Gdy tylko budynki runęły, ludzie zaczęli wbiegać na gruzy w poszukiwaniu osób, które mogły wcześniej przebywać wewnątrz. Jak podały lokalne media, w budowlach znajdowały się mieszkania, ale także sklepy.
Nie jest pewne, czy w wyniku zawalenia budynków ktoś zginął lub został ranny.
Rejon nękany przez żywioł
Intensywne opady deszczu w ostatnich tygodniach dosłownie zdewastowały część Peru. Nawałnice przyczyniły się do licznych powodzi, przez które znacznie zwiększyło się zagrożenie chorobami przenoszonymi przez komary, takimi jak zika, denga, czy chikungunya.
Jak podaje Narodowy Instytut Obrony Cywilnej (Indeci),do tej pory powodzie w Peru przyczyniły się już do śmierci co najmniej 25 osób i dotknęły prawie 250 tys. osób w 24 regionach.
Przez żywioł najbardziej ucierpiały regiony: Lambayeque, Tumbes i Piura, w których powodzie zanieczyściły lokalne ujęcia wód i całą infrastrukturę kanalizacyjną.
Autor: zupi/rp / Źródło: Reuters TV