Huragan Matthew spowodował liczne zniszczenia na Karaibach i południowo-wschodnim wybrzeżu USA. Przyczynił się do śmierci wielu osób, jednak na szczęście są także ludzie, których udało się uratować. W Karolinie Północnej służby pomogły kobiecie i jej dziecku, którym zagrażała powódź.
Huragan Matthew, przechodząc przez Karaiby i Stany Zjednoczone, niszczył budynki i drogi, przewracał drzewa, zrywał linie energetyczne i powodował powodzie. Choć ofiar żywiołu jest bardzo dużo, zdarzają się także pozytywne historie. Nie wszystkie wypadki kończą się tragicznie, a najlepszym na to przykładem jest akcja ratunkowa w miejscowości Fayetteville.
Syn na dachu
Służby ratunkowe stanu Karolina Północna uratowały matkę i jej małego synka z samochodu, który utknął na środku ulicy zalanej przez powódź. Woda sięgała już niemal do szyb, więc w oczekiwaniu na pomoc, kobieta posadziła dziecko na dachu auta, a sama trzymała się otwartych drzwi. Na szczęście akcja ratunkowa przebiegła pomyślnie.
Groźny żywioł
Matthew początkowo był huraganem najwyższej, piątej kategorii, jednak docierając do Stanów Zjednoczonych nieco osłabł. Mimo to nadal siał spustoszenie. Żywioł sprowadzał w kolejne w regiony ulewne opady i bardzo silny wiatr. Choć Karolina Północna nie była pierwszym amerykańskim stanem, w który uderzył huragan (najpierw dotarł do Florydy, Georgii i Karoliny Południowej), tam także wyrządził on duże szkody.
Obecnie Matthew osłabł i jest teraz cyklonem posttropikalnym.
Autor: zupi/map / Źródło: x-news, tvnmeteo.pl