Burza tropikalna Izajasz przechodząca nad wschodnim wybrzeżem USA pozbawiła prądu niemal półtora miliona osób. Izajasz przeszedł przez Wirginię i Maryland, a teraz zmierza w kierunku Nowego Jorku.
Huragan Izajasz uderzył w Karolinę Północną w poniedziałek wieczorem. We wtorek rano osłabł i stał się burzą tropikalną, ale porywy wiatru wciąż przekraczają prędkość 100 kilometrów na godzinę. Z powodu burzy ponad 1,4 miliona odbiorców od Karoliny Północnej po Nowy Jork nie ma dostępu do prądu.
Na wschodnim wybrzeżu obfite opady deszczu spowodowały podtopienia, w niektórych miejscach tworzyły się tornada, na skutek których w Karolinie Północnej zmarły dwie osoby.
Powodzie, wiatr, tornada
Zagrożenie dotyczące tornada obejmuje obecnie 30 milionów osób - twierdzi meteorolog stacji CNN Brandon Miller. Dotyczy to głównie Delaware, wschodniego Marylandu i wybrzeża Wirginii. Tornada wywoływane przez huragany i tropikalne burze są "generalnie mniejsze, słabsze i trwają krócej" niż te, które spotyka się na amerykańskich równinach - uspakaja Miller.
Meteorolodzy przestrzegają przed silnym wiatrem oraz ulewnymi opadami deszczu, które mogą powodować powodzie błyskawiczne. Lokalnie może spaść do 150 litrów wody na metr kwadratowy. Jak przewiduje amerykańskie NHC, w ciągu najbliższych kilku dni Izajasz nawiedzi większość wschodnich stanów położonych nad Atlantykiem.
- Burza przyszła i dość szybko poszła - ocenił gubernator Karoliny Północnej Roy Cooper. Z tego powodu - jak dodał - szkody nie są "tak duże jak mogłyby być".
Na telefony komórkowe w USA wysyłane są specjalne komunikaty o burzy. Władze apelują, by nie wychodzić z domu i nie bagatelizować zagrożenia, szczególnie tego związanego z tornadami.
Dotrze do Nowego Jorku
Niebezpieczeństwo powodzi zagraża zwłaszcza takim częściom wybrzeża stanu Nowy Jork, jak półwysep Rockaway, Coney Island i południowy Manhattan. Oczekuje się, że poziom wody gwałtownie się tam podniesie.
Woda może wedrzeć się na ulice w dzielnicach Staten Island oraz Rockaways. Niewielka powódź jest również możliwa w okolicach Battery Park na Manhattanie, w sąsiedztwie Statuy Wolności. Nie powinna jednak zagrozić położonym wyżej i bardziej na północ terenom centrum Manhattanu.
Według NHC przypływ w trakcie trwania Izajasza nie powinien osiągnąć poziomu zarejestrowanego podczas huraganu Sandy w 2012 roku. Wynosił on wówczas ok. 4,2 metra. We wtorek nie przekroczy prawdopodobnie 2,4 metra.
- Siła uderzenia w przypadku miasta Nowy Jork powinna być ograniczona. Jednak, moi przyjaciele, wcześniej były burze, które nas zaskakiwały i zmieniały się w ostatniej chwili. Musimy być bardzo czujni - mówił burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio.
"Proszę zachować środki ostrożności"
O przygotowaniach do huraganu burmistrz nawiązał też w trakcie konferencji prasowej w poniedziałek. Mówił m.in. o wznoszeniu barier przeciwpowodziowych niezależnie od tych, które zostały zainstalowane wcześniej na stałe.
- To jest coś, co musimy wciąż robić, aby się chronić, biorąc pod uwagę zmiany klimatyczne i wyzwania, przed którymi stoimy. Dlatego chcę podziękować wszystkim instytucjom, które wykonały tę wspaniałą pracę i zachęcić wszystkich nowojorczyków do poważnego potraktowania burzy. Proszę zachować środki ostrożności - apelował burmistrz, ponawiając prośbę, by mieszkańcy miasta otoczyli opieką potrzebujących wsparcia sąsiadów.
Autor: dd,anw/aw / Źródło: NHC, Reuters, CNN, PAP, newyork.cbslocal.com