Dłuższe i cieplejsze dni zachęcają nas do częstszego wypoczynku w naturze. Korzystając ze świeżego powietrza, warto pamiętać, że w trawie i krzakach mogą czaić się kleszcze. W tym roku zarejestrowano już 1,8 tysiąca przypadków boreliozy.
Od 1 stycznia do 15 maja zanotowano w Polsce 1809 przypadków boreliozy, choroby przenoszonej przez kleszcze - wynika z najnowszego zestawienia opublikowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny. W tym samym okresie ubiegłego roku było 2689 takich przypadków.
Rumień z jasnym środkiem
Boreliozę, zwaną też chorobą z Lyme, wywołują krętki z rodzaju Borrelia. W pierwszym okresie u większości zakażonych pojawia się niebolesny rumień, w którego środku widać przejaśnienie. Zmianom skórnym czasem towarzyszą objawy grypopodobne, takie jak gorączka lub stany podgorączkowe, uczucie rozbicia, zmęczenie, bóle głowy, mięśni i stawów. Wśród późnych objawów boreliozy u osób dorosłych wymieniane jest zanikowe zapalenie skóry kończyn. Zmianom towarzyszy zapalenie stawów i zmiany neurologiczne.
Do rozpoznania boreliozy niezbędne jest stwierdzenie charakterystycznych objawów i potwierdzenie badań laboratoryjnych. Chorobę leczy się antybiotykami.
Jak się chronić?
Najlepszą metodą zapobiegania chorobom odkleszczowym jest unikanie kontaktu z tymi pajęczakami. Kleszcze żyją głównie w lasach liściastych i mieszanych, na obszarach trawiastych, w gęstych zaroślach, paprociach, a także w parkach miejskich i na obrzeżach osiedli mieszkaniowych otoczonych terenami zieleni. Przyciąga je ciepło, ruch powietrza i zapach obecnego w pocie kwasu masłowego.
Lekarze radzą, aby przed wyjściem do lasu czy parku założyć obcisłe spodnie, zakryte buty, a na głowę kapelusz. Po powrocie do domu dokładnie należy się obejrzeć, sprawdzić każde miejsce na ciele, a szczególnie te, które najbardziej upodobały sobie pasożyty – pod pachami, w zgięciach kolanowych, łokciowych i za uszami.
Jeśli dojdzie do wkłucia się kleszcza, należy go jak najszybciej wyjąć z ciała. Nie wolno go smarować tłuszczem, benzyną, wykręcać ani wyciskać. Należy delikatnie chwycić kleszcza pęsetą przy samej skórze i wyciągnąć w górę. Zamiast pęsety można użyć miniaturowych pompek ssących lub plastikowych kleszczołapek, które można kupić w aptece. Po wyjęciu miejsce ukłucia trzeba starannie zdezynfekować. Nie wszystkie kleszcze są nosicielami bakterii boreliozy, jednak podczas ukąszenia mogą przenosić do krwi także inne bakterie i wirusy wywołujące między innymi kleszczowe zapalenie mózgu.
Autor: kw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock