W Boliwii pogoda nie rozpieszcza. W ciągu ostatnich dni odnotowano w tym kraju obfite opady, intensywne burze i osunięcia ziemi. Ulewne deszcze zalały znaczne obszary. W wielu miejscach poziom rzek się znacznie podniósł. Życie straciło 15 osób.
Jak informują lokalne media, w ostatni weekend (17/18.01) w Boliwii odnotowano kolejne obfite opady deszczu. 44 prowincje tego kraju zostały zalane. W trzech z nich ogłoszono pomarańczowy alert pogodowy. Ciężka sytuacja była m.in. w La Paz, Chuquisaca, Potosi, Cochabamba, Beni i Santa Cruz. W Guanay i Tipuani poziom rzek znacznie wzrósł.
15 osób nie żyje
Wiceminister Obrony Cywilnej Boliwii Oscar Cabrera poinformował, że w ten weekend liczba rodzin dotkniętych skutkami trwającego od listopada załamania pogody wzrosła z 6000 tys. do 10 400 w ostatni weekend. Ponadto 15 osób straciło życie.
Trudna podróż
Trudne warunki pogodowe przyczyniły się do osunięć ziemi. Najwięcej odnotowano na trasie pomiędzy regionem Las Yungas i stolicą La Paz całkowicie blokując ruch drogowy wielu głównych ulic. Ludzie którzy podróżowali, byli zmuszeni kontynuować podróż pieszo w niebezpiecznych warunkach.
- To jest bardzo niebezpieczne, ponieważ spadają tu skały - powiedział podróżnik, który utknął w La Paz.
- Część z nas podróżując z Caranavi w Las Yungas musiało podróżować pieszo w poszukiwaniu innego transportu po drugiej stronie drogi. Ale wtedy trafiliśmy na jeszcze gorsze warunki. Musieliśmy iść pod górę. Nasza podróż do La Paz jest bardzo trudna - mówił inny podróżnik.
Autor: PW/mk / Źródło: ReutersTV, ndtv.com