Dwa miesiące po przejściu huraganu Harvey zmarła kolejna osoba. Mężczyzna pomagał przy odbudowywaniu budynków. Kiedy trafił do szpitala z raną na ramieniu, zdiagnozowano u niego infekcję spowodowaną przez mięsożerne bakterie.
Huragan Harvey uderzył w Teksas w sierpniu, a niedawno zmarła kolejna jego ofiara. Jak podała w poniedziałek organizacja zdrowia w hrabstwie Galveston, 31-letni mężczyzna zmarł tydzień temu po zdiagnozowaniu rzadkiej infekcji, spowodowanej przez mięsożerne bakterie. Taka dolegliwość to inaczej "martwicze zapalenie powięzi", czyli rodzaj rzadko spotykanego, ostrego zakażenia podskórnej tkanki łącznej.
Mężczyzna to Josue Zurita, który pomagał w naprawie domów zniszczonych przez powódź po przejściu huraganu Harvey. To właśnie w brudnej wodzie, która w niektórych miejscach nie została odprowadzona przez lokalną kanalizację, zalęgły się niebezpieczne bakterie.
Pracowity stolarz
Zurita trafił do szpitala 10 października z poważnie zakażoną raną na lewym ramieniu. Według lokalnych portali był kochającym ojcem i pracowitym stolarzem. Przeniósł się z Meksyku do Stanów Zjednoczonych, aby pomóc rodzinie. Pomagał w odbudowie po przejściu huraganu.
Ratownik J.R. Atkins również zachorował na martwicze zapalenie powięzi, ale udało mu się przeżyć. Infekcji bakteryjnej nabawił się, kiedy płynął kajakiem przez zalane obszary po przejściu huraganu.
- Jesteśmy zaskoczeni, że wystąpiły trzy przypadki infekcji w regionie, ale biorąc pod uwagę odbudowę budynków i potencjalne urazy, których ludzie mogą się nabawić... to nie powinno być zaskakujące. Jest dobrze, w porównaniu do tego, czego moglibyśmy się spodziewać - powiedział dr Philip Keiser, z lokalnych władz hrabstwa Galveston do spraw zdrowia.
Jednak takie zakażenia jak martwicze zapalenie powięzi są bardzo rzadkie - powiedział Keiser. Zdaniem Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), od 2010 roku co roku w Stanach Zjednoczonych występuje około 700 do 1100 przypadków.
Różne typy bakterii
Zdaniem Narodowego Instytutu Zdrowia, kilka typów bakterii może powodować martwicze zapalenie powięzi. Takie zakażenie może szybko rozprzestrzeniać się i zabija miękką tkankę ciała, zwłaszcza jeśli zainfekuje ranę, która nie była odpowiednio opatrzona, powiedział Keiser. Zakażenie może również stać się śmiertelne w krótkim czasie.
- Co się dzieje, masz jakiś rodzaj przestrzeni w skórze, i w tej okolicy - między skórą a mięśniami - to dość otwarta przestrzeń, w której bakterie mogą rosnąć - powiedział Keiser. - Widziałem te rzeczy rozwijające się w ciągu kilku godzin. Nawet w jednym przypadku, gdy badałem pacjenta, widziałem czerwone plamy powiększające się w czasie minut, a to naprawdę niebezpieczeństwo - powiedział Keiser. - Kiedy infekcja rozprzestrzenia się, tworzy się przestrzeń między mięśniami i skórą, a gdy to się dzieje, zabija całe nerwy i naczynia krwionośne mogą krzepnąć - dodał.
Według Keisera i CDC, aby zapobiec tak śmiertelnym infekcjom, kluczowe znaczenie ma właściwa pielęgnacja ran. Otwarte rany powinny być przykryte czystymi, suchymi bandażami, dopóki nie wyleczą się, zwłaszcza gdy pracuje się w wodach powodziowych. Należy unikać kontaktu z wodą, jeżeli ma się otwartą ranę. Nie można zwlekać z leczeniem małych, niezainfekowanych ran, trzeba często myć ręce mydłem i wodą. Ponadto, jeśli zauważy się zaczerwienienie lub obrzęk rany, lub jeśli ma się gorączkę, należy pójść do lekarza.
Zobacz cały film tutaj:
Autor: AP/aw / Źródło: CNN, khou.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/NOAA