Według opublikowanego na początku 2018 roku Indeksu Efektywności Działań na Rzecz Środowiska, to właśnie pogarszająca się jakość powietrza stanowi największe zagrożenie dla zdrowia publicznego.
Dziesiąta już edycja raportu powstała przy współpracy z badaczami z Yale, Columbii oraz ekspertami Światowego Forum Ekonomicznego. Aż 180 państw zostało ocenionych w oparciu o 24 wskaźniki, po czym odpowiednio zaklasyfikowanych.
Raport został opublikowany na stronie internetowej Indeksu Efektywności Działań na Rzecz Środowiska (EPI).
Szwajcaria na czele, Polska w ogonie Europy
Na czele rankingu znalazła się Szwajcaria, tuż za nią usytuowały się Francja, Dania, Malta i Szwecja - to właśnie tutaj powietrze jest najczystsze, a działania na rzecz poprawy jego jakości przeprowadzone najsprawniej. Z kolei pośród państw o najgorszej obecnej i prognozowanej jakości powietrza znalazły się Chiny (120. miejsce) oraz Indie (177. miejsce). Polska znajduje się na 50. miejscu - i choć wydaje się, że to dość dobra lokata, w rzeczywistości oznacza, że na tle Europy wypadamy po prostu słabo. Za nami są takie państwa jak Rosja, Bośnia i Hercegowina, Ukraina, Gruzja, Serbia, Macedonia i Czarnogóra
Swoje miejsca na ścisłym podium Szwajcaria, Francja i Dnia zawdzięczają wieloletnim programom ochrony jakości powietrza i - tym samym - zdrowia publicznego, rozsądnemu gospodarowaniu zasobami naturalnymi, ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i funduszom przeznaczonym na rzecz odnawialnych źródeł energii i innowacji.
Zmiany potrzebne od zaraz
Z kolei w ogonie peletonu znajdują się dwie ogromne azjatyckie gospodarki - Indie i Chiny. Do grona państw o najgorszej jakości powietrza nalezą też Nepal, Burundi, Bangladesz oraz Demokratyczna Republika Konga.
Ich niska lokata to efekt nieskutecznych bądź nieprzeprowadzonych działań na rzecz czystości powietrza i biorożnorodności. Zdaniem ekspertów kraje te unikają badań naukowych oraz projektów zakrojonych na szeroką skalę, dzięki którym jakość powietrza mogłaby się poprawić.
Największy skok w rankingu względem ubiegłego roku wykonały Seszele, które wprowadziły przede wszystkim szereg restrykcji dotyczących użytkowania gazów cieplarnianych. Z kolei ochrona bioróżnorodności oraz objęcie ochroną znacznych obszarów lasu zaważyło o poprawie jakości powietrza w Kuwejcie, Timorze-Leste, na Sao Tome i Principe. Na naszym europejskim gruncie najlepiej rokuje Łotwa, która wykonała ogromny skok względem ubiegłych lat.
Niedostatki polityki
Wskaźnik EPI 2018 nie wskazuje jedynie obecnego stanu powietrza w poszczególnych państwach, ale też wskazuje trendy - te dobre i złe - w zakresie ochrony środowiska. Zdaniem ekspertów pod pewnym względami w skali globalnej dokonał się pewien progres - szczególnie w kwestii ochrony flory i fauny morskiej, dbałości o rezerwy i jakość wody pitnej oraz systemy sanitarne - jednak pod wieloma sytuacja rysuje się gorzej niż jeszcze dwa lata temu.
W krajach, które są najbardziej narażone na zmianę jakości powietrza - Chinach, Indiach i Pakistanie - podejmowane działania wciąż są nieproporcjonalne do tempa, w jakim jakość powietrza spada. Z kolei w innych - Indonezji, Malezji czy Kambodży - władze ociągają się z wprowadzeniem polityki na rzecz środowiska naturalnego i zezwalają na deforestację na masową skalę.
Autor: sj/map / Źródło: sciencealert, epi.envirocenter.yale.edu, Polski Alarm Smogowy