Za tydzień Święta Wielkanocne będące dla chrześcijan świętem triumfu Życia. Od wieków są również świętem powitania wiosny, odradzającej się przyrody. Dlatego tak ważna dla nas jest pogoda w tym czasie. "Pragniemy, by było ciepło i wiosennie" mówi synoptyk TVN24 Arleta Unton-Pyziołek. I dodaje, że w Święta sielsko nie będzie. Arleta Unton - Pyziołek podkreśla równocześnie, żebyśmy tego nie brali za pewnik. Jest to na razie tylko prognoza.
"Przeglądam więc od rana wyliczenia modeli meteorologicznych z nadzieją, że nie zobaczę żadnej szarugi i opadów mokrego śniegu. I stukam w klawiaturę rękoma nie domytymi po kilkudniowym sadzeniu i przesadzaniu drzew oraz krzewów. Bo nastał czas prac w budzącym się do życia ogrodzie, nastał czas wielkiego ożywienia wśród roślin, zwierząt i naszych serc" pisze meteorolog Arleta Unton-Pyziołek
Zatoka chłodu
"A w świetle dzisiejszych materiałów prognostycznych oraz naszych synoptycznych domysłów wygląda, że sielsko nie będzie" zapowiada meteorolog. Polska ma znaleźć się w objęciach zatoki chłodu, wprawdzie niezbyt silnej, ale jednak. Napływać mają chłodne masy powietrza polarnego ściąganego znad Atlantyku i Skandynawii.
W poniedziałek nawet 21 stopni
Otóż od poniedziałku 10 kwietnia rozpocznie okres rządów układu niżowego znad Skandynawii. Jeszcze w poniedziałek niż zaciągnie ciepłe masy powietrza z południa, w których temperatura w Polsce wzrośnie do nawet 21 st. C.
We wtorek śnieg
We wtorek jednak wepchnie do nas chłodny front atmosferyczny z opadami deszczu, a na północy i zachodzie deszczu ze śniegiem lub krupa śnieżną. Centrum niżu ulokuje się na dłużej gdzieś nad chłodną Laponią, a na jego obrzeżach przemieszczą się dwa niewielkie niże, których narodziny modele prognozują na przyszły tydzień w okolicach Labradoru oraz Grenlandii. Niczego dobrego te narodziny nie przyniosą. Układy mają przemieścić się na obrzeżach lapońskiego niżu i pomóc mu w ściąganiu chłodnych i wilgotnych mas powietrza z północy. Jest spora szansa, że tej trójce się to uda.
Zmienna Wielkanoc
"Tak więc w strumieniach powietrza płynącego z północnego-zachodu zachmurzenie w Święta będzie zmienne" wyjaśnia Arleta Unton-Pyziołek. Między chmurami kłębiastymi chwilami pokaże się słońce. Występować będą opady deszczu ciągłego i przelotnego. W niedzielę na północy mogą pojawić się nawet opady śniegu z deszczem.
Wielki Czwartek ma być pochmurny i deszczowy. W Wielki Piątek jest szansa na sporo słońca, a tym samym na suche drogi. Miejscami spadnie przelotny deszcz, a temperatura po południu będzie dość wyrównana, od 8 st. C do 10 st. C. W sobotę na przeważającym obszarze kraju ma być pochmurno z okresowo występującym deszczem, tylko na Podkarpaciu, w Małopolsce i na Śląsku na ogół bez opadów, z dość ładną pogodą. Temperatura wzrastać ma do 8 st. C na Podlasiu, 12 st. C w centrum i 15 st. C na Dolnym Śląsku. W Niedzielę Wielkanocną kraj znajdzie się już za chłodnym frontem atmosferycznym, pod kłębiastymi chmurami. Deszcze padać mają głównie na północy i południu. Na północy możliwy jest mokry śnieg i śnieg z deszczem. Temperatura do 7 st. C na Podlasiu, 10 st. C w centrum i 11 st. C na południu i zachodzie kraju. W Szwecji, skąd płyną do nas masy powietrza, temperatura ma wynieść od -2 st. C na północy do 9 st. C na południu. W poniedziałek najgorzej, ma być dużo chmur i dużo deszczu, a temperatura wynieść ma od 7 st. C na Pomorzu, 9 st. C w centrum i 12 st. C na Podkarpaciu. Wiać ma w tym czasie wiatr z kierunków zachodnich, umiarkowany, okresami silniejszy, osiągający w porywach na Wybrzeżu i Pomorzu 70 km/h, a w głębi lądu do 40-60 km/h.
Nie traćmy nadziei
Świąt Bożego Narodzenia w Wielkanoc ma nie być, ale dopływ cieplutkich mas powietrza z południa zostanie skutecznie zahamowany. Cieszmy się tym i pamiętajmy, że mogło być gorzej, jak już "drzewiej bywało"...
Pamiętajmy jednak, że do świąt jeszcze trochę zostało i wszystko może się zmienić. Prognozy są wstępne i będą stale aktualizowane.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: tvnmeteo.pl