Naukowcy zastanawiali się, co wpłynęło na liczne wymieranie słoni na obszarze rezerwatu Tsavo w Kenii w 2009 roku. Do rozwiązania zagadki wykorzystali możliwości, jakie dają zdjęcia satelitarne i ich dalsza obróbka. Zaskakujące, jak maleńka i delikatna roślina może być panem życia i śmierci gruboskórnych, potężnych słoni.
Kenijski klimat charakteryzuje się tym, że opady deszczu są tam sporadyczne. Długotrwała susza powoduje osłabienie kondycji roślin, a nawet ich wypalenie. Skutkiem tego jest głód, który powoduje śmierć słabszych osobników w populacji słoni. Naukowcy chcieli dowiedzieć się, dlaczego w Kenii w 2009 roku padło ich tak dużo. Jak powszechnie wiadomo, populacja i tak jest bardzo mała, a gatunek widnieje na liście zwierząt, które mogą wkrótce wyginąć.
Słonie wędrujące po kenijskiej sawannie są uzależnione od roślinności i opadów deszczu. To właśnie od tego elementu pogody uzależnione jest ich przetrwanie w skrajnych warunkach.
Około jedna trzecia populacji słoni żyje w obszarze chronionym Tsavo w południowej części Kenii. Od 2011 r. wewnątrz rezerwatu żyło 12 tysięcy słoni. Ich populacja była jednak kiedyś znacznie większa. Jak dowodzą statystyki, w 1974 roku można było doliczyć się około 35 tysięcy słoni.
W czym tkwi problem?
Naukowcy chcieli zgłębić temat i dowiedzieć się, co spowodowało gwałtowny spadek populacji słoni w 2009 roku. W badaniach uczestniczył Yussuf Wato, ekolog z Uniwersytetu Wageningen (Holandia).
Zebrano różne dane, aby sprawdzić, czy zachodzą między nimi zależności. Pod uwagę wzięto informacje dotyczące suszy i zgonów słoni, opadów deszczu, lokalizacji źródeł wody, gęstości populacji słoni oraz wskaźnik NDVI (informuje on o tym, w jakim stanie kondycyjnym jest roślinność na badanym obszarze).
Wszystkie dane pochodzą z okresu pomiędzy 2004 a 2012 r. Dzięki skrupulatnie zebranym informacjom oraz możliwościom technicznym, które oferują nam dane satelitarne, naukowcy opracowali model, który pozwolił określić związek między liczbą zgonów a porą roku. Dzięki algorytmom badacze poznali stan kondycyjny roślin. Krótko mówiąc, zbadano i opracowano mapy, które pokazywały związek pomiędzy rodzajem roślinności, populacją roślin a warunkami atmosferycznymi (w tym wypadku głównie skupiono się na opadach deszczu).
Wskaźnik, który określa tę kondycję jest bardzo istotny, ponieważ informuje o rozwoju roślinności w tym regionie. Jak dobrze wiemy, słonie są zwierzętami roślinożernymi, dlatego ich populacja jest ściśle związana ze zdrowiem szaty sawanny. Niestety, fakt, że roślinności będzie dużo, nie oznacza automatycznie, że populacja słoni nie będzie maleć.
Co widzimy na mapach?
Poniższe mapy pokazują stan kondycji roślinności, który został obliczony za pomocą wskaźnika NDVI (zakres, w którym ocenia się kondycję i zdrowie roślin, waha się od 0 do 1). Im zieleń jest ciemniejsza, tym rośliny są zdrowsze. Dane zostały zebrane w dwóch sezonach: suchym i deszczowym. Mapa (po lewej), która jest jaśniejsza, wykazuje bardzo niskie wartości, co oznacza, że stan roślin jest bardzo zły. W październiku kończy się długi okres pozbawiony opadów deszczu. Natomiast pora deszczowa trwa od połowy marca do maja, jest stosunkowo krótka. W tym czasie rośliny muszą zmagazynować zasoby do rozwoju i dalszej egzystencji w porze suchej.
Nadzwyczaj suchy okres
Wszystko wydaje się więc bardzo logiczne. Jednak analizując dane, naukowcy dostrzegli coś intrygującego. W 2009 r. pora deszczowa przyniosła nadzwyczaj niewielkie opady. Jeszcze gorszy był sezon suchy, a wszystko to odbiło się na stanie populacji kenijskich słoni. Według statystyk w październiku 2009 roku padło wiele więcej słoni, niż w w innych latach objętych badaniami. Prawdopodobnie mała ilość opadów przyczyniła się do tego, że roślinność nie wyrosła, a jej kondycja była bardzo słaba. To właśnie skrajne warunki w porze suchej przyczyniły się do wysuszenia szaty roślinnej, a wśród populacji słoni zapanował ogromny głód, ponieważ roślinność nie wykształciła się przez niesprzyjające warunki atmosferyczne.
Na szczęście rośliny mają niesamowite możliwości regeneracji. Kolejne zdjęcie satelitarne (po prawej) pokazuje, że zaledwie kilka miesięcy później ich stan poprawił się. Analizując wartości NDVI na zdjęciu, można określić ich kondycję na bardzo dobrą. Listopad i grudzień są miesiącami, kiedy roślinność bujnie się rozwija, gdyż padają obfite deszcze. Dzięki tym zapasom olbrzymy są w stanie przetrwać trudne warunki w sezonie suchym.
Zobacz też ucieczkę słoni z krateru po bombie:
Autor: wd/aw / Źródło: NASA
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Joshua Stevens/LPDAAC/Google Earth