Niezwykle gorące i suche lato sprawiło, że Amerykanie zaczęli inaczej oceniać zjawiska pogodowe dookoła nich. Coraz więcej stwierdza, że globalne ocieplenie wpływa na pogodę w ich otoczeniu, i że ekstremalna aura z roku na rok coraz bardziej daje się we znaki.
Badania na temat oceny zjawisk pogodowych przez Amerykanów przeprowadzają dwa uniwersytety: Yale i George Mason. Analiza porównawcza tych wyników z marca i września 2012 r. pozwoliła naukowcom stwierdzić, że pod wpływem ekstremalnych zjawisk pogodowych Amerykanie zmieniają zdanie na temat wpływu warunków atmosferycznych na ich życie i otoczenie.
Uff, jak gorąco
We wrześniu 74 proc. Amerykanów przyznało, że globalne ocieplenie wpływa na pogodę (wzrost o 5 pkt. proc. w porównaniu do marca). Jednocześnie 73 proc. z nich stwierdziło, że globalne ocieplenie spowodowało rekordowo wysokie temperatury latem tego roku.
W tym samym badaniu 61 proc. badanych zauważyło, że pogoda w ostatnich kilku latach pogorszyła się. Jest to wzrost aż o 9 punktów procentowych w porównaniu z marcem tego samego roku.
- Ekstremalna pogoda ma poważny wpływ na miliony Amerykanów, choć skutki są różne w różnych częściach kraju - mówi współautor badania, Edward Maibach z Uniwersytetu George'a Masona.
Susza zostawiła ślad
Największą zmianę opinii zaobserwowano u mieszkańców środkowego zachodu, gdzie tegoroczna susza odcisnęła największe piętno. Tam aż 71 proc. osób stwierdziło, że ekstremalne warunki pogodowe wyrządzają najwięcej szkód w uprawach. To wzrost aż o 21 punktów procentowych w porównaniu do marca - okresu sprzed suszy 50-lecia.
Dodatkowo 83 proc. ankietowanych z tamtego terenu przyznało, że osobiście doświadczyło fali upałów, a 81 proc. że doświadczyło w tym roku suszy. To wzrost o ponad 55 punktów procentowych w porównaniu z marcem.
Jeśli chodzi o mieszkańców południa kraju, gdzie warunki atmosferyczne również dały się we znaki, to 56 proc. z nich przyznało, że pogoda w ich miejscu zamieszkania pogorszyła się w ciągu ostatnich lat.
Łagodniejsi w wypowiedziach byli mieszkańcy terenów, gdzie tegoroczna susza nie była tak poważna: zachodu i północnego wschodu. Tylko 49 proc. mieszkających w zachodnich stanach przyznało, że miało do czynienia z ekstremalną pogodą, i tylko 40 proc. z północnego wschodu, że susza staję się coraz bardziej powszechna.
Patrząc w przeszłość
Radykalna zmiana w postawach mieszkańców środkowego zachodu jest zgodna z tegorocznymi wydarzeniami pogodowymi. Ten region USA doświadczył w tym roku najcieplejszego lata w histrori pomiarów (czyli od 1895 r.) i najcięższej suszy od 1936 r.
- Letnie upały i susza są jeszcze świeże w umysłach badanych, stąd zmiana w sondażach - wyjaśnia Anthony Leiserowitz z Uniersytetu Yale, główny badacz projektu.
Jednak odpowiedzi ankietowanych nie do końca pokrywają się z danymi synoptycznymi. Otóż okazuje się, że wrzesień, w którym przeprowadzano sondaż, był co prawda cieplejszy od tegorocznej długoterminowej średniej, ale znalazł się dopiero na 23 miejscu najcieplejszych wrześni w historii pomiarów.
- Ludzie będą zmieniać swoje poglądy w sprawie zmian klimatycznych w zależności od tego, czy właśnie doświadczyła gorący czy zimnych dni - mówi Anthony Leiserowitz.
Przyznaje jednocześnie, że chłodna jesień i śnieżna zima też będą mieć wpływ na przyszłe odpowiedzi.
Autor: mm/rs / Źródło: Reuters