W górach panują niebezpieczne warunki. Pod Rysami poślizgnął się turysta, został przetransportowany do szpitala. W Tatrach i Bieszczadach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego, a miejscami leży pół metra zmrożonego śniegu.
Pod Rysami w czwartek rano poślizgnął się turysta.
- Upadł w stronę Czarnego Stawu, jest przytomny i został przetransportowany do szpitala - mówił w rozmowie z TVN24 Rafał Mikler z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Jest bardzo twardo, jest lód, powierzchnia śniegu jest zlodowaciała i trzeba mieć bardzo dużo doświadczenia, by się poruszać w takim terenie - dodał Mikler.
Jak podaje TOPR, w Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
"Pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna. Wyzwolenie lawiny jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Możliwe jest samoistne schodzenie małych i średnich lawin. Na ogół panują dogodne warunki" - czytamy w komunikacie.
W Bieszczadach też lawinowa jedynka
Niebezpiecznie jest także w Bieszczadach. W górnych partiach gór wieje wiatr przekraczający prędkość 60 kilometrów na godzinę.
- Nadal obowiązuje tam pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego - powiedział w czwartek rano ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Kamil Krechlik. - Na Połoninie Wetlińskiej są cztery stopnie mrozu. Leży tam średnio pół metra zmrożonego śniegu. Widać go w promieniu kilku kilometrów - dodał Krechlik.
W górnych partiach Bieszczad w dalszym ciągu utrzymuje się niewielkie zagrożenie lawinowe. Dotyczy ono głównie stromych i trawiastych stoków. Na skutek wiejącego wiatru lokalnie pokrywa śnieżna wynosi nawet 60 centymetrów. Szlaki turystyczne są przetarte, ale śliskie.
Pamiętajmy o sprzęcie
- Z kolei w położonych niżej miejscowościach, m.in. Cisnej i Ustrzykach Górnych, termometry pokazują od zera do jednego-dwóch stopni Celsjusza powyżej zera - zaznaczył Krechlik. Dodał, że "w dolinach, gdzie leży 10-15 centymetrów śniegu, jest bezwietrznie lub wieje słaby wiatr". - Idąc w góry, trzeba pamiętać o odpowiednim stroju i obuwiu. Należy ze sobą zabrać ciepłe napoje oraz naładowany telefon komórkowy - zauważył ratownik.
W związku z trwającymi od kilku dni feriami szkolnymi w górach jest spory ruch turystyczny. Osoby, które są po raz pierwszy zimą w Bieszczadach powinny pamiętać, że w górach te same odległości pokonuje się dłużej niż latem.
Autor: dd/rp / Źródło: TVN24, PAP