Najbliższej nocy, jeśli pogoda nam pozwoli, będziemy mogli podziwiać na niebie Pełnię Robaczego Księżyca. Jeśli uda Wam się ją uchwycić, wyślijcie ją nam na Kontakt 24.
W niedzielę około godziny 20.50 nastąpi pierwsza wiosenna pełnia, nazywana Pełnią Robaczego Księżyca. Skąd taka nazwa? Nawiązuje ona do dżdżownic, które pojawiają się wraz z wiosennym ociepleniem gleby.
Alternatywnie nazwa na marcową pełnię może pochodzić od kapitana Jonathana Carvera, XVIII-wiecznego odkrywcy, który napisał, że nazwa księżyca odnosi się do innego rodzaju "robaków" - larw chrząszczy, które w tym okresie zaczynają wyłaniać się z rozmarzającej kory drzew i innych zimowych kryjówek.
Srebrny Glob wzejdzie około pół godziny przed zachodem Słońca, więc będziemy go obserwować na tle wciąż jasnego nieba.
Pierwsza wiosenna pełnia
Naturalny satelita Ziemi znajdzie się po przeciwnej stronie naszej planety co Słońce i tym samym znajdzie się w pełni.
"Jego tarcza będzie oświetlona niemal w stu, a dokładnie 99,9 procentach" - napisał na profilu facebookowym Karol Wójcicki, autor bloga "Z głową w gwiazdach", popularyzator astronomii. "Pierwsza wiosenna pełnia charakteryzować się będzie już wyraźnie niższą pozycją nad południowym horyzontem. Dziś księżyc górować będzie na wysokości 37 stopni. Miesiąc temu było to 46 stopni, a pod koniec stycznia aż 61 stopni. Każda kolejna pełnia - aż do czerwca - będzie coraz niższa. To przeciwieństwo zachowania Słońca, które wspina się za dnia coraz wyżej nad widnokrąg" - dodał.
Autor: anw / Źródło: timeanddate.com, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Bill Ingalls