W Parku Narodowym Yellowstone potwierdzono pierwszy przypadek zachorowania na przewlekłą chorobę wyniszczającą jeleniowatych (CWD), potocznie nazywaną "chorobą jeleni zombie". Zarażone osobniki nadmiernie się śliną, tracą na wadze i są apatyczne. Choroba jest śmiertelna, nie ma na nią szczepionki ani lekarstwa.
Władze Parku Narodowego Yellowstone potwierdziły pierwszy przypadek zachorowania na przewlekłą chorobę wyniszczającą jeleniowatych (CWD). Powoduje ona, że jeleniowate zachowują się jak zombie - są nieprzytomne, nadmiernie się ślinią, opadają im uszy. Choroba jest śmiertelna. Wykryto ją u martwego dorosłego mulaka czarnoogonowego znalezionego w pobliżu jeziora Yellowstone.
"Jest to pierwsze wykrycie tej choroby w Parku Narodowym Yellowstone" - czytamy w komunikacie parku. Przeprowadzono wiele testów diagnostycznych, aby potwierdzić jej obecność.
Władze parku szacują, że około 10-15 procent mulaków żyjących w pobliżu miasta Cody w stanie Wyoming, które migrują latem do południowo-wschodniej części Yellowstone, cierpi na CWD. Nie ma na nią szczepionki ani lekarstwa - podają władze parku. Dodają, że obecnie nie ma też skutecznej strategii na wytępienie CWD, dlatego choroba ta stanowi poważne wyzwanie w zarządzaniu dziką fauną i florą.
Czym jest "choroba zombie"?
Przewlekła choroba wyniszczająca jeleniowatych (CWD) nazywana jest "chorobą jeleni zombie". Wpływa na centralny układ nerwowy zwierząt. Dzieje się tak za sprawą zniekształconego białka, które powoli niszczy mózg i układ nerwowy.
Według Amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), chorobę wykryto już w 31 stanach. Występuje też w Kanadzie, Norwegii, Finlandii, Szwecji i Korei Południowej.
CDC podaje, że jak dotąd nie zgłoszono żadnych przypadków infekcji u ludzi, ale choroba może dotknąć inne zwierzęta, na przykład małpy, które mają kontakt z zakażonym jeleniowatym.
Źródło: cbsnews.com, independent.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com