Pabianicom doskwiera smog. Z powietrza badają, czym mieszkańcy palą w piecach

W Pabianicach drony kontrolują jakość powietrza
"Jeżeli zapalają się te czujniki na czerwono, to mamy podstawę do wejścia do mieszkania czy do domu"
Źródło: tvn24
Pabianice to jedno z miast, gdzie smog jest w ostatnich dniach nawracającym problemem. Tamtejsza straż miejska znalazła sposób na kontrolowanie, czym mieszkańcy ogrzewają swoje domy. Używają dronów wyposażonych w specjalne czujniki, które są w stanie wykryć w dymie substancje uwalniające się w wyniku spalania śmieci.

W ostatnich dniach Pabianice zmagają się ze znacznymi przekroczeniami norm jakości powietrza. Stężenia pyłów PM10 i PM2,5 są bardzo wysokie, za przyczyny takiego stanu rzeczy uważa się położenie geograficzne miasta, używanie starych pieców (tak zwanych kopciuchów), a także ogrzewanie domów poprzez spalanie śmieci.

SERWIS SMOGOWY TVNMETEO.PL. SPRAWDŹ JAKOŚĆ POWIETRZA W SWOIM MIEŚCIE

Kontrola z powietrza

Straż miejska uruchomiła drony, dzięki którym z powietrza można zbadać, co wydobywa się z kominów.

- Oprócz tych podstawowych badań związanych ze smogiem, a więc pyłów PM10 i PM2,5 mamy wbudowane pięć specjalistycznych czujników, które wyłapują niedozwolone substancje, przy spalaniu plastiku, lakierowanych drewien, szmat, czyli tym, czym często zdarza się ludziom palić w piecach. Jeżeli taki dron przelatuje nad kominem i zapalają się te czujniki na czerwono, to mamy podstawę do wejścia do mieszkania, czy do domu – mówił mówił komendant straży miejskiej w Pabianicach Tomasz Makrocki.

Gdy straż miejska potwierdzi użycie niewłaściwych materiałów do ogrzewania budynku, zostaje nałożony mandat w wysokości 500 złotych. Jeśli mandat nie zostanie przyjęty, sprawę kieruje się do sądu.

Nie tylko Pabianice

Zdaniem lokalnych aktywistów, zajmujących się ochroną jakości powietrza, problem dotyczy wielu miejscowości województwa łódzkiego.

- W Pabianicach panują niekorzystne warunki atmosferyczne, bo trzeba pamiętać, pojawiła się zima, był mróz, zaczęliśmy grzać [...]. Jest to trochę nizinny teren, wiatr spowodował to, że wśród zabudowy domków jednorodzinnych zanieczyszczenia się kumulowały. Pierwsze skutki, które odczuwamy to kaszel, katar, zapalenie zatok, zapalenie gardła – tak zwane przeziębienie. Kolejne, trudniejsze, to może być niewydolność krążeniowo-oddechowa, nadciśnienie tętnicze – mówił Dominik Artomski z Łódzkiego Alarmu Smogowego.

Najlepszym rozwiązaniem dla całego miasta byłaby instalacja nowoczesnych pieców. To jednak trochę kosztuje, a programy dofinansowujące nie są wystarczająco wydolne, by przeprowadzić tak ogromną akcję w całym mieście. Na ten moment jedyne, co pozostaje, to kontrolować, czy mieszkańcy mają na uwadze dbanie o dobre powietrze.

"Jeżeli zapalają się te czujniki na czerwono, to mamy podstawę do wejścia do mieszkania czy do domu"

"Jeżeli zapalają się te czujniki na czerwono, to mamy podstawę do wejścia do mieszkania czy do domu"

Autor: kw/dd / Źródło: tvn24

Czytaj także: