Stolica Wielkiej Brytanii od kilku dni zmaga się z falą upałów. Zdaniem meteorologów ostatni raz tak wysoka temperatura utrzymywała się przez tak długi czas w latach 60. Napływ gorących mas powietrza ma swoje konsekwencje w całym kraju.
Okolice Londynu odnotowują najdłuższe od sześciu dekad upały. W całej Wielkiej Brytanii prognozuje się dynamiczną, burzową pogodę.
Met Office, brytyjski urząd meteorologiczny, podał, że w środę szósty dzień z rzędu temperatura sięgała ponad 34 stopni Celsjusza. Ostatni raz było tak w 1961 roku.
Burzowa aura
Pojawiły się także zagrożenia. W większości Anglii i Walii, w tym w Liverpoolu, Bristolu, Oksfordzie i Cardiff, obowiązywały pomarańczowe ostrzeżenia przed burzami.
Prognozowano powodzie, uszkodzenia budynków, zakłócenia w podróżowaniu i przerwy w dostawie prądu. Żółte ostrzeżenie przed burzą, niższego stopnia, oznaczające, że istnieje ryzyko podtopień i problemów komunikacyjnych - zostało wydane w godzinach wieczornych w innych częściach Anglii i Walii, a także w niektórych częściach Szkocji.
W ostatnim z regionów noc z wtorku na środę była wyjątkowo niebezpieczna. Przez Szkocję przetoczyły się silne burze, którym towarzyszyły spore wyładowania i ulewne opady. Pogoda spowodowała mnóstwo utrudnień na drogach, zalania budynków, a także wykolejenie pociągu pasażerskiego w pobliżu Stonehaven w Aberdeenshire. W wypadku zginęły trzy osoby.
Niebezpieczeństwo dla zdrowia
Upał we znaki dawał się także w weekend. Policja w Devon i Kornwalii ostrzegała, że południowo-zachodnie części Anglii są przepełnione turystami, co może prowadzić do zwiększenia zapotrzebowania na pomoc służb ratunkowych.
Zastępca komendanta policji Jim Colwell powiedział, że wydarzenia wywołane upalną pogodą zmusiły funkcjonariuszy w weekend do podjęcia działań w "wielu różnych incydentach".
Autor: kw / Źródło: BBC