Gorsza wydolność fizyczna, przerost migdałków, wady zgryzu i częste infekcje to tylko niektóre ze skutków nieprawidłowego oddychania u dzieci. Statystyki podają, że około 40 procent najmłodszych oddycha przez usta. Przykrą konsekwencją moje być gorszy rozwój dziecka.
Prawidłowy oddech u dziecka jest istotnym elementem jego rozwoju. Dorośli często nie są tego świadomi. Zaniedbanie tej kwestii może prowadzić do zaostrzenia przebiegu wielu chorób lub powstania trudnych lub niemożliwych do odwrócenia zmian rozwojowych - przypomniała lekarka medycyny Elżbieta Dudzińska zajmująca się zaburzeniami wzorca oddychania i terapiami oddechowymi. Jak zauważyła, statystyki pokazują, że ponad 40 procent dzieci oddycha nieprawidłowo, czyli przez usta. Dziecko, w przeciwieństwie do dorosłych, stosunkowo późno przestawia się na oddychanie górną częścią klatki piersiowej, co jest kolejną cechą niewłaściwego oddychania.
Przykre konsekwencje
Specjalistka powiedziała, że skutki nieprawidłowego oddechu u dzieci są często dramatyczne i nieodwracalne.
- Począwszy od gorszej wydolności fizycznej, gorszej jakości snu, przerostu migdałków, częstych infekcji, czy wręcz nieprawidłowego rozwoju twarzoczaszki, innymi słowy wyglądu twarzy - wyliczyła niektóre konsekwencje jakie może nieść ze sobą niewłaściwe oddychanie u najmłodszych.
Wyjaśniła, że jeżeli dziecko oddycha cały czas przez usta, to jego żuchwa się wydłuża. Niewłaściwie też kształtuje się podniebienie. Twarz dziecka staje się wtedy bardziej długa i płaska. Źle rozwijają się łuki zębowe. Takie dziecko skazane jest na wadę zgryzu i zaburzenia mowy.
Ekspertka przytoczyła też badanie, z którego wynika, że 70 proc. dzieci z niedrożnym nosem cierpi na dysfonię wynikającą z chorób jamy ustnej lub dysfunkcji strun głosowych, języka, gardła. Dodała też, że dziecko oddychające przez usta, które na przykład chrapie, ma gorzej dotleniony mózg, co wpływa negatywnie na rozwój intelektualny.
- Efektem nieprawidłowego oddychania może być gorszy rozwój dziecka. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale też może to wpływać na nadpobudliwość, pobudliwość psychoruchową i odporność organizmu. Takie dziecko wybudza się wielokrotnie w ciągu nocy, ma skoki adrenaliny i zaburzony sen - powiedziała.
Oddech przez maseczkę
Zapytana o to, jak przekonać dziecko, szczególnie to młodsze, do noszenia maseczki, w czasie epidemii powiedziała, że należy przede wszystkim wytłumaczyć cel i sens jej noszenia.
- Można powiedzieć, że w ten sposób ochroni osoby starsze, na przykład babcię, dziadka, siebie i daje dobry przykład innym dzieciom. Chwalmy je, gdy to robi i motywujmy do samodzielnego zakładania, by poczuło się odpowiedzialne - podkreśliła.
Dodała też, że należy pamiętać o tym, by była ona dobrana do wielkości twarzy dziecka. Powinna zasłaniać nos i usta, łatwo zakładać się i ściągać, a także dobrze przylegać. Dawać możliwość swobodnego oddychania i być przyjazna dla skóry.
- Oczywiście dzieci będą chętniej nosić kolorowe, wzorzyste maseczki, ale pamiętajmy, by ta atrakcyjność nie przesłoniła faktu, że barwniki wykorzystane w ich produkcji mogą podrażniać skórę dziecka, wywoływać alergie i być wręcz toksyczne. Warto po zakupie lub uszyciu taką maseczkę kilkukrotnie przeprać - zaleciła.
Autor: kw/map / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock