Nad jeziorem Hjalmaren w środkowej Szwecji spadł meteor. Zjawisko zarejestrował fotograf, który chwilę wcześniej nagrywał zorze polarną.
Szwedzki fotograf, 34-letni Johan Vilhelm Lofgren, wybrał się w nocy nad Lake Hjalmaren, żeby nagrać zjawisko zorzy polarnej. Zadowolony ze swojej pracy pakował się właśnie, by wrócić do domu w Orebro, gdy spotkało go coś nieoczekiwanego.
Zielony błysk na niebie
Nagle na niebie pojawiła się zielona smuga światła. Nie zastanawiając się długo, Johan wcisnął spust migawki. Jak się później okazało, uchwycił spadający meteor. Był to oderwany fragment asteroidy lub komety krążącej wokół Słońca. Wpadając w atmosferę ziemską odłamek uległ spaleniu, dlatego towarzyszył temu jasny błysk.
Nagraniem pięknej zorzy polarnej i niesamowitymi zdjęciami spadającego meteoru, fotograf podzielił się na swoim profilu na Facebooku.
Autor: mg/rp / Źródło: lonelyplanet.com, Facebook