Na niemieckich forach pogodowych w internecie wrze, bo meteorolodzy straszą jesienną pogodą w drugiej połowie maja. Wieszczą chłód, temperaturę najwyższą w okolicach 15-tu st., sporo chmur, sporo deszczu i silny wiatr. Niemcy „nie posiadają się z radości”. A wiadomo, w naszej strefie klimatycznej z przewagą cyrkulacji zachodniej, prędzej czy później to, co jest u Niemców, przylezie i do nas. Więc i nam popsują się i humory, i warunki biometeorologiczne.
Wszystkiemu winna będzie północno-zachodnia cyrkulacja cyklonalna (według tzw. typologii Osuchowskiej-Klein). To sytuacja baryczna, w której niże znad Północnego Atlantyku wędrują na wschód i lokują się na kilka dni w rejonie Skandynawii, Bałtyku, a później północno-zachodniej Rosji. Niże te zrzucają z północy do naszej części kontynentu wilgotne, chłodne masy powietrza polarnego, a bywa, że i arktycznego. Modele od bodaj trzech dni nieubłaganie wyliczają, że po południu we wtorek 12 maja taki niż znad Morza Norweskiego wkroczy nad Skandynawię i od środy 13 maja sprowadzać będzie pogodę raczej jesienną zarówno do Niemiec, jak i do Polski.
W weekend ciepło
Jednak teraz panuje typowo majowa pogoda. W sobotę 9 maja będzie dużo słońca, chociaż na zachodzie, południu i miejscami w centrum zachmurzenie wzrośnie do dużego, pojawi się miejscami deszcz i burze. Temperatura na przeważającym obszarze kraju przekroczy 20 st., na południu osiągnie 23 st. Tylko najchłodniejszy północny-wschód musi zadowolić się temperaturą rzędu 17-19 st. W niedzielę front burzowy przesunie się z zachodu na wschód. W całym kraju wystąpią przelotne opady deszczu. Na południowym-wschodzie termometry pokażą 20 st., poza tym będzie od około 15 st. na Pomorzu do 19 st. na Śląsku.
Nawet 31 st. C
W poniedziałek i wtorek fala dużego ciepła popłynie znad północnej Afryki w naszą stronę. Niemcy prognozują, że w poniedziałek 11 maja temperatura przy ich granicy z Francją wzrośnie do 31 st. W Polsce szykuje się w poniedziałek temperatura od 17 st. na wschodzie do 22 st. na zachodzie, natomiast we wtorek od 22 st. na wschodzie do 27 st. na zachodzie. Ciepłe masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego zassie z południowego-zachodu wyż znad Zatoki Biskajskiej. Po takim cieple, zapowiada się noc i środa z gwałtownymi zjawiskami. A potem „zimni ogrodnicy” na zmianę z chmurami, deszczem i słońcem, ale przynajmniej bez mrozu.
Na mapie pola temperatury według modelu GFS na wtorek 12 maja widać klin ciepła sięgający po polskie wybrzeże.
Pogoda w kratkę
Tegoroczny maj ma być w kratkę według Amerykanów i ich dobrych modeli sezonowych, ze średnią temperaturą poniżej normy i opadami powyżej. Możliwe, że u naszych zachodnich sąsiadów będzie gorzej niż u nas, że tam atlantyckie niże zrzucą więcej deszczu i częściej będą smagać wiatrem.
A co dalej z miesiącami letnimi? Na razie widać słońce i ciepło nad morzem oraz ulewy w górach. Aktualizacja prognoz na lato pod koniec czerwca, zapraszam!
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo