W nocy z wtorku na środę przez wschodnie Niemcy, szczególnie przez Brandenburgię, przeszła gwałtowna burza. Zjawisku towarzyszył silny wiatr, który wyrywał drzewa z korzeniami i łamał gałęzie. Padał też ulewny deszcz, który doprowadził do podtopień.
Gwałtowna burza nawiedziła w nocy z wtorku na środę wschodnie regiony Niemiec. Szczególnie mocno jej skutki odczuli mieszkańcy Brandenburga, miasta w kraju związkowym Brandenburgia. Silny wiatr łamał tam gałęzie, wyrywał drzewa z korzeniami i uszkodził dachy niektórych budynków. Również zaparkowane samochody zostały uszkodzone przez powalone drzewa. Wyładowaniom towarzyszył ulewny deszcz, który doprowadził do zalania piwnic.
Jak przekazał rzecznik miejscowej straży pożarnej, szczególnie niebezpiecznie było na północy miasta. - Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego, wiele drzew zostało powalonych, a niektóre dachy zerwane - powiedział w rozmowie z niemieckim portalem rbb24.de.
Ranna kobieta
"W czasie burzy ranna została kobieta. 36-latka została znaleziona w środę wczesnym rankiem pod zawalonym drzewem" - podał portal rbb24.de.
Burmistrz miasta Brandenburg Steffen Scheller przekazał, że od wtorkowego wieczoru strażacy przeprowadzili około 120 interwencji. Gwałtowna aura doprowadziła do utrudnień w ruchu drogowym. - Nadal mamy kilka zamkniętych dróg i mamy nadzieję, że uda nam się je szybko oczyścić. Tak, żeby przynajmniej ruch uliczny i transport publiczny znowu działały - powiedział w środę burmistrz.
Rzecznik prasowy Niemieckiej Służby Meteorologicznej (DWD) powiedział, że w nocy odnotowano huraganowe porywy wiatru, bowiem wiało z prędkością do 148 kilometrów na godzinę.
Źródło: ENEX, rbb24.de