Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe drugi raz w obecnym sezonie zimowym ogłosiło czwarty stopień zagrożenia lawinowego. Zamknięta jest droga do Morskiego Oka. Lawiny schodzić mogą również w czeskich Karkonoszach.
W polskich górach czwarty w pięciostopniowej skali stopień zagrożenia lawinowego uznaje się za najwyższy.
"Pokrywa śnieżna jest słabo związana na większości stromych stoków. Wyzwolenie lawiny jest prawdopodobne na licznych stromych stokach już przy małym obciążeniu dodatkowym. Możliwe jest samorzutne schodzenie licznych średnich, a często również dużych lawin" - informuje TOPR. Kluczowy problem lawinowy stanowią depozyty śniegu (miejsca, w których odkłada się naniesiony przez wiatr śnieg).
W środę o godzinie 6 rano na szczycie Kasprowego Wierchu leżały 232 centymetry śniegu, na Polanie Chochołowskiej 186 cm, nad Morskim Okiem 158 cm, a na Hali Gąsienicowej 152 cm.
Szlaki pod grubą warstwą śniegu
Ze względu na wysokie ryzyko zejścia lawin Tatrzański Park Narodowy podjął decyzję o zamknięciu szlaku prowadzącego drogą do Morskiego Oka dla ruchu turystycznego oraz transportu konnego i samochodowego. "Szlaki znajdują się pod grubą warstwą śniegu i nie są przetarte. W wielu miejscach potworzyły się głębokie zaspy. Padający śnieg i wiatr powodują zawieje i zamiecie śnieżne, które ograniczają widzialność i utrudniają orientację w terenie, co może być przyczyną pobłądzeń" - czytamy w komunikacie turystycznym TPN.
"Zaleca się zaniechania wszelkich wyjść w teren wysokogórski" - apelują toprowcy.
Czwórka lawinowa w czeskich Karkonoszach
Niebezpiecznie jest również w innych rejonach polskich gór. W Bieszczadach ogłoszono drugi stopień zagrożenia lawinowego, w masywie Babiej Góry oraz w Karkonoszach trzeci stopień. Po stronie czeskiej tych ostatnich ratownicy górscy ogłosili czwarty, najwyższy w Czechach, stopień zagrożenia lawinowego.
- Odwiedzającym góry odradzamy korzystanie ze szlaków turystycznych lub tras skialpinistycznych, które przechodzą terenami lawiniastymi, i odradzamy poruszanie się po stokach o nachyleniu większym niż 25 stopni - powiedział czeskiej agencji informacyjnej CTK naczelnik karkonoskiej Służby Górskiej (Horska Slużba) Pavel Jirsa.
O godzinie 6 rano na szczycie Śnieżki, znajdującej się na granicy polsko-czeskiej, leżało 207 cm śniegu. W ostatnich dniach napadało go dodatkowo 145 centymetrów przy silnym wietrze, który uformował po stronach zawietrznych deski śnieżne. Powoduje to niebezpieczeństwo zarówno lawin ze świeżego śniegu, jak i lawin deskowych.
Czwarty stopień zagrożenia lawinowego w tym rejonie poprzednio ogłoszono na kilka dni w lutym 2012 roku.
Zamknięte szlaki w Bieszczadach
W związku z trudnymi warunkami pogodowymi, głównie obfitymi opadami śniegu w ostatnich dniach, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego (BdPN) podjął w środę decyzję o zamknięciu wszystkich szlaków turystycznych.
- Jest ona podyktowana potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa osób przebywających w górach. Jeśli nie nastąpi pogorszenia warunków pogodowych, to w piątek można się spodziewać zmiany decyzji - powiedział dyrektor BdPN dr Ryszard Prędki.
W Bieszczadach szlaki są nieprzetarte, na drzewach występuje okiść śnieżna. W wielu miejscach zalega 1,5-metrowa warstwa śniegu, którego wciąż przybywa. W konsekwencji służby drogowe nie są również w stanie w pełnym zakresie odśnieżyć dróg oraz wjazdów na parkingi.
Przysiółki odcięte od świata
Na Żywiecczyźnie śnieg zablokował drogi do położonych wyżej w górach przysiółków (kilku gospodarstw oddalonych od wsi, jednak stanowiących jej integralną część).
- Przestaje padać. Sytuacja się normuje. Skierowaliśmy sprzęt do udrożnienia zablokowanych dróg do wyżej położonych przysiółków. Pracuje tam między innymi pług wirnikowy. Jeśli nie będzie padał śnieg, a takie są prognozy, potrzebujemy dwóch, maksymalnie trzech dni, żeby wszystko odkorkować - powiedział w rozmowie wójt gminy Ujsoły Tadeusz Piętka.
W Ujsołach zasypane były drogi do położonych wyżej i głębiej w górach kilkunastu przysiółków w sołectwach Glinka, Soblówka i Złatna. Dojść tam można piechotą. W gminie Rajcza od dostępu do głównych dróg odcięte były przysiółki w okolicach Zwardonia, Rycerki Górnej i Soli. Wszędzie zapewniona jest łączność telefoniczna, dostawy energii elektrycznej oraz wody.
Koleje Śląskie poinformowały w środę, że z powodu trudnych warunków atmosferycznych na terenach podgórskich pociągi do stacji Zwardoń jeżdżą ze zmniejszoną prędkością. Przewoźnik zaznaczył, że w sytuacjach awaryjnych autobusowa komunikacja zastępcza nie będzie wprowadzona z uwagi na nieprzejezdne lokalne drogi.
Zimowe materiały z gór wysyłacie na Kontakt 24:
Posłuchaj rozmowy o lawinach z ekspertem:
Autor: ao/aw / Źródło: TVN24, PAP, TOPR, TPN, GOPR
Źródło zdjęcia głównego: zasypana śniegiem Julka/Kontakt 24