Noc spędzili w lesie, byli wychłodzeni. Mowa o trójce turystów, których w nocy z soboty na niedzielę szukali ratownicy Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. W Beskidach panują bardzo trudne warunki turystyczne.
Z relacji goprowców wynika, że trójka turystów - kobieta i dwóch mężczyzn - oddzieliła się od grupy idącej z Pilska do schroniska na Markowych Szczawinach. Ostatni kontakt z nimi nawiązano w sobotę około godziny 21. Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe rozpoczęło poszukiwania. Na pomoc ruszyli także ratownicy słowackiej Hoskiej Zachrannej Służby.
- Wyładowały się im baterie w telefonach i nie byli w stanie podać namiarów. W niedzielę rano, po nocy spędzonej w lesie, odnaleźli się. Cali i zdrowi zeszli do Przyborowa. Byli wychłodzeni - podali beskidzcy ratownicy.
Warunki są i będą trudne
W Beskidach w niedzielę jest zimno i deszczowo. Jak poinformowali ratownicy goprowcy, warunki na szlakach turystycznych radyklanie się pogorszyły, jest bardzo ślisko i błotniście. Na Markowych Szczawinach i Hali Miziowej temperatura nie przekraczała w niedzielne południe 4 stopni Celsjusza. Widoczność sięga maksymalnie 50 metrów.
Pogoda w górach nie będzie sprzyjać wycieczkom w najbliższych dniach. Prognozowane są intensywne opady śniegu. Może spaść do 30 centymetrów.
Niezbędne przygotowanie
Turyści, wybierając się na pieszą wycieczkę, muszą mieć na nogach solidne buty. W plecaku należy znaleźć miejsce na nieprzemakalną, nieprzewiewną kurtkę. Należy zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy z aplikacją "Ratunek", niezbędną, jeśli trzeba będzie wezwać pomoc. Może ona uratować życie. Należy też pamiętać, że coraz szybciej zapada zmrok. Trzeba więc odpowiednio zaplanować wycieczkę. GOPR w razie wypadku można wezwać pod bezpłatnym numerem telefonu alarmowego: 985 lub 601 100 300.
Autor: ps / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock