W czasach dokumentowania wszystkiego - w tym każdorazowej wizyty na siłowni obowiązkowym selfie na tle sprzętu do ćwiczeń - nie dziwi fakt, że wiele kobiet wskakując w dres poświęca kilka minut na makijaż. Co jest, mówiąc szczerze, głupotą. Dlaczego? Wyjaśniamy.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Zanim w ogóle wyjdziesz na siłownię, gdzie przebiegniesz 5 km na bieżni, zrobisz obowiązkowe serie powtórzeń na mięśnie ramion i pośladków oraz wypocisz hektolitry potu pracując nad wysmukleniem ud to pomalujesz się, czy nie? Prawdopodobnie tak.
Kocie oko na fitness
Oczywiście nie zakładamy, że równie mocno malujesz się na siłownię, co na wieczorną randkę, ale zgadujemy, że coś na twarz nałożysz zanim pójdziesz trenować. Krem BB albo lekki podkład, odrobinę pudru (by się nie świecić) albo chociaż troszeczkę tuszu na rzęsy, by dodać oku wyrazistości. Prawda?
Jasne, to poniekąd zrozumiałe - dzięki makijażowi jesteśmy pewniejsze siebie i czujemy się lepiej we własnej skórze, czując się nieco ładniejsze niż w wersji basic.
Szukając sensu w bezsensie
Pytanie brzmi: czy to ma sens? Czy jest dobre dla Twojej skóry? Pewnie odpowiesz sobie: tak, przecież używam kosmetyków o lekkiej formule albo z linii "sportowej", teoretycznie przeznaczonej właśnie do tego.
Odpowiedź prawdziwa brzmi: nie, nie ma to sensu i tak, raczej szkodzi Twojej cerze. Dlaczego?
- Kiedy się pocisz Twoja skóra łatwiej absorbuje to, co na nią nałożysz - wyjaśnia dermatolog dr Elizabeth K. Hale. - To powód nr. 1. który powinien powstrzymywać kobiety od nakładania makijażu przed treningiem - podkreśliła.
Łatwiej absorbujesz
Gdy rozgrzewamy się w trakcie treningu pory skóry rozszerzają się i możemy albo je tym samym "przepłukać", albo zatkać. A położony nawet lekki podkład wniknie w pory, które po treningu zamkną się wraz z zanieczyszczeniami, które niedługo później zobaczymy w postaci dorodnego pryszcza. Szczególnie, jeśli kosmetyki przez nas stosowane są na bazie oleju.
Nie potęguj zagrożenia...
- Pomalowane na siłowni kobiety może i będą ładniej wyglądały, ale jako dermatolog odradzam malowanie się na trening ponieważ może to spotęgować nieprawidłowe reakcje skóry, nasilając np. takie dolegliwości jak trądzik - zaznaczyła dr Julie K. Karen, dermatolog z Manhattanu.
... i nie udawaj klauna
Potrzeba więcej? To może ujmijmy to tak: będziesz miała pryszcze i wyglądała jak Joker z serii o Batmanie, kiedy tusz się rozmaże i wpływając wymiesza z podkładem, różem i szminką, które z pewnością rozmażesz ocierając czoło i policzki z potu.
A to niezbyt ładnie wygląda. Oraz utrudnia trening, bo np. szczypie w oczy odwracając uwagę od tego, co faktycznie miałaś zrobić na siłowni. Bo zamiast trenować będziesz siedziała w łazience usiłując opanować chaos na twarzy.
Ogranicz się do minimum
Jeśli jednak nie jesteś w stanie iść do ludzi bez grama makijażu na twarzy ogranicz się do minimum.
- Muśnij nos i czoło odrobiną pudru mineralnego, a rzęsy pomaluj tuszem wodoodpornym, który nie spłynie gdy zaczniesz się pocić - sugerowała dr Karen.
Pamiętaj - każda skóra inaczej reaguje na pot, brud i kosmetyki. Nie oszukuj się jednak, że skoro nigdy nie miałaś specjalnych problemów to makijaż na siłowni także Ci nie zaszkodzi, bo zaszkodzi, chociaż może nie od razu. Na pewno dostrzeże to Twoja kosmetyczka, informując Cię, że masz mnóstwo zaskórników, czyli wągrów - charakterystycznych czarnych kropek, będących de facto łojem wymieszanym ze zrogowaciałym naskórkiem, blokującym ujście porów skóry.
A skoro o dbaniu o siebie mowa... Jak to robimy - kładąc nacisk bardziej na dietę, czy na trening?
Autor: stella/rp / Źródło: mic.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock