Nawalny deszcz, a potem grad wielkości orzechów. Załamanie pogody na Lubelszczyźnie

Grad na Lubelszczyźnie
Gradobicie w Świdniku
Źródło: kontakt 24/Tomasz
Poniedziałek to kolejny dzień z gwałtowną pogodą. W wielu regionach grzmi, na Lubelszczyźnie spadł grad. Pogodowe relacje wysyłajcie na Kontakt 24.

WIDZIAŁEŚ JAKIEŚ CIEKAWE ZJAWISKO? PODZIEL SIĘ NIM Z NAMI NA KONTAKT 24

W wielu regionach Polski grzmi od samego rana. Burze występują na Lubelszczyźnie, Mazurach, Wielkopolsce i Podkarpaciu. Towarzyszą im opady deszczu do pięciu litrów wody na metr kwadratowy i porywisty wiatr.

W ciągu kilku godzin na terenie całego województwa lubelskiego odnotowano ponad 150 interwencji - poinformował w poniedziałek dyżurny ze stanowiska kierowania komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie młodszy brygadier Maciej Falandysz. Najczęściej strażacy wyjeżdżali do usuwania połamanych konarów i powalonych drzew, głównie z dróg.

Wiele interwencji dotyczyło wypompowywania wody między innymi z zalanych piwnic i posesji. Odnotowano też kilka przypadków uszkodzenia dachów. - Na szczęście nikomu nic się nie stało, nie było osób poszkodowanych - dodał Falandysz.

Również na Podkarpaciu strażacy mieli pełne ręce roboty. Interweniowali tam 180 razy z powodu zniszczeń po burzach. Jak podał rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, najczęściej strażacy wyjeżdżali w powiatach: strzyżowskim, rzeszowskim i krośnieńskim. - Nasze interwencje dotyczyły głównie wypompowywania wody z zalanych piwnic, posesji i dróg, a także udrażniania przepustów drogowych i usuwania połamanych konarów i drzew, leżących na jezdniach, ulicach i chodnikach. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Nikomu nic się nie stało - zapewnił Betleja.

Sprawdź, gdzie jest burza

Gwałtowna burza przeszła przez powiat hrubieszowski w województwie lubelskim. Od Reporterki 24 Sylwii otrzymaliśmy zdjęcia gradu z tego regionu. "Ogromne zniszczenia"- napisała.

Grzmiało też w Świdniku, co uchwycił na nagraniu Reporter Tomasz. "Najpierw padał silny, nawalny deszcz, a następnie przez około 20 minut grad wielkości od grochu po kulki przekraczające rozmiarem orzechy laskowe. Deszcz nawalny z gradobiciem trwały w sumie około 40 minut, więc kumulacja ilości opadu była spora, ale punktowa. W niektórych miejscowościach ościennych deszcz w ogóle nie spadł - typowa letnia burza z nietypową ilością opadu oraz niecodzienną długością samego gradobicia" - napisał.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem.

Burza gradowa w Świdniku

Frysztak, Podkarpacie. A wszystko zaczęło się od deszczu cz2

oberwanie chmury nad rzesowem

Burza

Grad w Świdniku koło Lublina

Autor: anw/map / Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Czytaj także: