Sonda Dawn przesłała najnowsze zdjęcia planety karłowatej Ceres. Widać na nich migoczącą białą plamę. - Czym ta plama jest pozostaje tajemnicą. Intrygującą - twierdzą naukowcy.
Najnowsze zdjęcia Ceres sonda wykonała 13 stycznia. Pięć dni później dotarły one do Ziemi, teraz naukowcy zdradzają, co na nich widnieje. A raczej próbują zdradzić, bo sami nie wiedzą, co to może być.
- Możemy jedynie powiedzieć, że jest coś na Ceres, co odbija światło słoneczne, ale co to jest, wciąż pozostaje tajemnicą. Intrygującą - mówi Marc Rayman, główny inżynier misji Dawn.
Zdjęcia pokazują obszary światła i ciemności w obliczu Ceres, które wskazywałyby, że jej powierzchnia pokryta jest kraterami. Niestety naukowcy nie mogą tego potwierdzić dopóki Dawn nie przybliży się do Ceres.
Wyjątkowy obiekt, wyjątkowa sonda, wyjątkowa misja
Ceres to wyjątkowy obiekt w naszym Układzie Słonecznym. To planeta karłowata, która krąży wewnątrz pasa planetoid między orbitami Marsa i Jowisza. Ma średnicę 950 km i jest największym z ciał krążących wewnątrz tego pasa.
Ceres intryguje naukowców, ponieważ jej wnętrze składa się ze sporych rozmiarów jądra skalnego, a ponad nim rozciąga się warstwa wodnego lodu i cienka skorupa zewnętrzna zbudowana z lekkich materiałów. Naukowcy podejrzewają, że 25 proc. masy Ceres to woda, a to oznaczałoby, że ma więcej słodkiej wody niż Ziemia. Ponadto zaobserwowano pióropusze pary wodnej wybuchające z powierzchni planetoidy, które mogą pochodzić z gejzerów podobnych do wulkanów.
Sonda Dawn ma nam pomóc lepiej poznać Ceres, ale i ona jest niezwykła. Opuściła Ziemię w 2007 r., latem 2011 r. osiadła na rok na asteroidzie Westa, teraz zbliża się Ceres i to ją będzie badać w najbliższych latach.
Autor: mar/kt / Źródło: space.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA